Mazurki pieczemy z Anią od lat, zwykle według z góry ustalonego planu - Ania robi kruche ciasto orzechowe swojej Babci i gotuje kajmak w puszce, a ja zdobię mazurki. Bywa, że sama w domu też przygotowuję mazurki na skromniejszch spodach, bez orzechów, i zdobię skromniej, bo nie przepadam za dużą ilością bakalii. Zawsze obiecuję sobie wykorzystać inne przepisy na to słodkie ciasto, ale i tak zwykle kończy się na kajmaku... Najbardziej lubimy kajmak ze słodkiego mleka skondensowanego, gotowany w zamkniętej puszce przez 3,5 -4 godziny, w dużej ilości wody, nie dłużej (bywa zbyt ciemny i twardy) i nie krócej, bo jest zbyt jasny i za mało karmelowy. Wiem, że taki kajmak można rozetrzeć z alkoholem, dodać ulubione aromaty, ale my i tak wybieramy prostotę. Nigdy też nie bawimy się w pieczenie mazurków w prostokątnych blachach, bo potem jest problem z ich przenoszeniem na ...co? No właśnie? Na tace? Nie ma sensu! Lepiej zaopatrzyć się w tortownice i karbowane formy do tart i tak podawać mazurki na stół, zwłaszcza że ciasto jest bardzo delikatne, co jest wyczuwalnym znakiem jego dobroci. Mazurki na prezenty piekę natomiast w w okrągłych formach z folii i nie ma wtedy kłopotu ze zwrotem blaszek.
Muszę przyznać, że kiedyś mazurki (czyli ciasta rodem z Mazowsza, bo Mazurami nazywano mieszkańców Mazowsza właśnie, nie Mazur.) w ogóle mi nie smakowały, miały niedobre ciasto i wątpliwego smaku pomadę, męczyłam się, próbując daktylowego czy pomarańczowego mazurka w rodzinie męża ;) Dopiero przepisy koleżanek zmieniły moje nastawienie i teraz - choć bez fajerwerków - jada je cała moja rodzina, a ja je po prostu uwielbiam! Wielkanoc wymaga mazurków. I tyle. Nie pierników, szarlotek, "cycków teściowej" (to moja nazwa dla wszelkiej maści tandety cukierniczej, w której zawsze są galaretki, wiórki kokosowe, polewy kakaowe, budynie i co tam komu jeszcze szalejąca wyobraźnia podpowie) i w ogóle wyrobów ciastopodobnych. Radykalnie? A i owszem.
Poza mazurkami lubię bardzo wielkanocne ciasta, czyli baby - waniliowe, cytrynowe, puchate, z samych żółtek i bakalii... No i serniki, oczywiście. Jestem po prostu przywiązana do smaków Bożego Narodzenia (piernikowe i czekoladowe aromaty) i do smaków wielkanocnych ( cytryna, kajmak, skórka pomarańczowa.)
Czym dekorować mazurki? Kajmak lubi smak skórki pomarańczowej, migdałów, orzechów i wiśni kandyzowanych albo z alkoholu, jak u mnie. Polecam serdecznie!
A oto przepis na ciasto najprostsze:
Sposób przyrządzenia: W misce łączę za pomocą łyżki miękkie masło z cukrem, solą, skórką z cytryny i żółtkami, zagniatam dłonią i formuję kulę. Miękkim ciastem wykładam formę, rozciągając je palcami w natłuszczonej tortownicy, nakłuwam je widelcem i - wkładam na chwilę (10-30 minut) do lodówki. Przed pieczeniem smaruję całe ciasto żółtkiem, rozmieszanym z odrobiną mleka i piekę na złoto w temp. 220 stopni, około 15 minut. Wystudzone ciasto smaruję kajmakiem i dekoruję ulubionymi bakaliami lub wiśniami z alkoholu. Polecam, może ktoś się skusi? Poniżej "bogato zdobione" mazurki na życzenie Ani.
Muszę przyznać, że kiedyś mazurki (czyli ciasta rodem z Mazowsza, bo Mazurami nazywano mieszkańców Mazowsza właśnie, nie Mazur.) w ogóle mi nie smakowały, miały niedobre ciasto i wątpliwego smaku pomadę, męczyłam się, próbując daktylowego czy pomarańczowego mazurka w rodzinie męża ;) Dopiero przepisy koleżanek zmieniły moje nastawienie i teraz - choć bez fajerwerków - jada je cała moja rodzina, a ja je po prostu uwielbiam! Wielkanoc wymaga mazurków. I tyle. Nie pierników, szarlotek, "cycków teściowej" (to moja nazwa dla wszelkiej maści tandety cukierniczej, w której zawsze są galaretki, wiórki kokosowe, polewy kakaowe, budynie i co tam komu jeszcze szalejąca wyobraźnia podpowie) i w ogóle wyrobów ciastopodobnych. Radykalnie? A i owszem.
Poza mazurkami lubię bardzo wielkanocne ciasta, czyli baby - waniliowe, cytrynowe, puchate, z samych żółtek i bakalii... No i serniki, oczywiście. Jestem po prostu przywiązana do smaków Bożego Narodzenia (piernikowe i czekoladowe aromaty) i do smaków wielkanocnych ( cytryna, kajmak, skórka pomarańczowa.)
Czym dekorować mazurki? Kajmak lubi smak skórki pomarańczowej, migdałów, orzechów i wiśni kandyzowanych albo z alkoholu, jak u mnie. Polecam serdecznie!
A oto przepis na ciasto najprostsze:
- 20 dag mąki
- 10 dag miękkiego masła
- 2 żółtka
- 3 łyżki cukru
- skórka starta z cytryny
- sól
Sposób przyrządzenia: W misce łączę za pomocą łyżki miękkie masło z cukrem, solą, skórką z cytryny i żółtkami, zagniatam dłonią i formuję kulę. Miękkim ciastem wykładam formę, rozciągając je palcami w natłuszczonej tortownicy, nakłuwam je widelcem i - wkładam na chwilę (10-30 minut) do lodówki. Przed pieczeniem smaruję całe ciasto żółtkiem, rozmieszanym z odrobiną mleka i piekę na złoto w temp. 220 stopni, około 15 minut. Wystudzone ciasto smaruję kajmakiem i dekoruję ulubionymi bakaliami lub wiśniami z alkoholu. Polecam, może ktoś się skusi? Poniżej "bogato zdobione" mazurki na życzenie Ani.
Radosnych Świąt Wielkanocnych!
Pieknie udekorowane Anno! Nigdy by mi sie chyba cos takiego nie udalo...
OdpowiedzUsuńA dla mnie Wielkanoc, to wszelakie 'baby' ;) I tradycyjne drozdzowe, i wszystki inne :) Mazurkow sie niestety u nas nie pieklo, ale moze i ja kiedys sprobuje i sie rozkocham w tym smaku? kto wie ;)
A teraz juz zycze Ci wspanialych, radosnych i pogodnych Swiat! Duzo spokoju i milych chwil w rodzinnym gronie!
Pozdrawiam :)
Wow, ile mazurków i jakie zdobne :) Cuda normalnie :)
OdpowiedzUsuńWesołych i pogodnych Świąt :)
Bardzo piękne te mazurki ,a już ten pierwszy to wręcz cudny :)
OdpowiedzUsuńAn-na wszystkiego najlepszego z okazji świat Wielkanocnych
Aniu piękne...aż mi dech zaparło!
OdpowiedzUsuńJa też upiekłam mazurki (nie tak piękne!) ale wkleję po świetach...bo padam na nos!
Wesołych, spokojnych i pełnych miłości (kociej też!)!!!
Aniu, jakie piękne mazurki! Dziękuję za życzenia i Tobie również Wesołych Świąt!!!
OdpowiedzUsuńAniu, po pierwsze zycze Ci dobrych i cieplych Swiat Wilkanocnych!
OdpowiedzUsuńPo drugie, jak czytam Twoje ostatnie wpisy, to az mi wstyd ze ja zamiast gotowac i siedziec w przygotowaniach poswiecilam sie zwiedzaniu i do tego zrobilam sobie wakacje od internetu. No i po raz kolejny widze, ze smaki nas lacza podobne: mazurki, baby, serniki (u mnie ostatnimi laty pascha) i te bakalie i wanilia. A juz jak przeczytalam o "cyckach teściowej" to padlam dodatkowo ze smiechu - doskonale (nienawidze galeretek, kisielowych mas etc.).
Usciski!
Dziewczyny - dziękuję za komentarze i życzę nam wszystkim, żeby się duch w całym tym gotowaniu i zdobieniu nie zagubił!
OdpowiedzUsuńAleż festiwal mazurków!
OdpowiedzUsuńNie wiadomo, na który się zdecydować..może po kawałku każdego?;-)
Najlepsze życzenia świąteczne!
P.S. Nie zagubił, nie zagubił:)
Anno, ileż mazurków! A każdy piękny!
OdpowiedzUsuńZ najlepszymi życzeniami świątecznymi! :)
Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńPiekne te mazurki :)
Patrycjo, Małgosiu, Agatek - dziękuję i pozdrawiam mazurkowo...
OdpowiedzUsuń