2009-09-28

Rustykalny chleb z gruszkami

Nie powiem, żebym była szczególnie zachwycona moimi zdjęciami tego chleba, ale pomyślałam, że post muszę zamieścić i już! Tym razem w Weekendowej Piekarni Alicja gospodarzyła sama i zaproponowała dwa pyszne przepisy na chleby, z których udało mi się upiec ten z gruszkami. Podaję za Alicją oryginalny przepis na chlebki, choć ja zamieniłam tylko mąkę żytnią razową  na żytnią jasną, bo miałam ją pod ręką (o większym lenistwie ktoś słyszał?) i dodałam łyżkę brązowego cukru. Moje chlebki (chlebki, nie chleby, bo są naprawdę niewielkie) wyszły jasne i bardzo smakowite.

Polecam serdecznie i uciekam do lektury Pingpongisty Józefa Hena, laureata tegorocznej edycji Nagrody Literackiej Miasta Warszawy. Na gali byłam, wino czerwone piłam, książki kupiłam i ... więcej nie rymuję. Laureat był bardzo dowcipny, pogratulował Jury bardzo dobrego gustu i - mimo słusznego wieku 86 lat - tryskał werwą również w kuluarach. Ja wyjątkowo nie miałam Mu nic do powiedzenia, co jest o tyle zaskakujące, że lubię sobie pogadać z pisarzami, bo w ogóle gadatliwa jestem z natury, aż do znudzenia...

A tym razem nic -  i tylko książki nagrodzonych poszłam sobie kupić, czyli Farbiarkę Anny Piwkowskiej, Gawędy warszawskie prof. Kwiatkowskiego, Brombę Macieja Wojtyszki i Pingpongistę, naturalnie... Zauroczona piękną  polszczyzną jurorów (prof. Makowiecki, Tomasz Burek) oraz samych  laureatów,  jak i  swobodą i klasą prowadzących (Magda Umer i  Tadeusz Sznuk), nucąc w myślach zaśpiewaną  przez Muńka Staszczyka Warszawę, pojechałam do domu chora, ale zadowolona. Pozdrawiam serdecznie!

 
Rustykalny chleb z gruszkami

Przepis z strony Le Pétrin, przetłumaczyła Bea

Chleb ma miękki miąższ, mąka żytnia nadaje mu charakteru a gruszki świetnie dopełniają smak. Chleb pozostaje świeży przez 2 dni, świetnie smakuje lekko tostowany. Idealny np. do serów.

Proporcje na 6 chlebów o wadze 400g

  • 900-950g mąki pszennej T55-tortowa czy chlebowa może być ( chlebowa dałam z Lidla)
  • 100g mąki żytniej T130-można dać razową lub biała i razowa pół na pól (dałam razową )
  • 25g soli
  • 30g świeżych drożdży
  • 700g wody lub wody zmieszanej z mlekiem( można z 100g mniej dać)
  • 80g miodu
  • 80g masła
  • 1 łyżeczka ziaren wanilii
  • 400g gruszek pokrojonych w kostkę

Uwaga : ciasto jest dosyć lepkie! Można je wyrobić ręcznie lub robotem (również w maszynie do chleba)

W dużej misce wymieszać 900g mąki pszennej, mąkę żytnią i sól. Zrobić wgłębienie i umieścić w nim pokruszone drożdże oraz wodę i miód (można też wcześniej rozpuścić drożdże w małej ilości wody). Najpierw mieszać ciasto drewnianą łyżką zaczynając od środka, następnie wyrobić ciasto ręką, aż będzie spójne (jeśli ciasto bardzo mocno się klei do rąk, można pozostawić je na 5-10 min, by mąka wchłonęła jak najwięcej wody).
Następnie dodajemy masło w kawałkach i wyrabiamy (najpierw delikatnie, potem mocniej), by wytworzył się gluten. Jeśli wyrabiamy mikserem – najpierw 5-7 min na średniej szybkości, później 7-9 min na wyższej szybkości. Na koniec wyrabiania ciasto ma być jednolite, miękkie i elastyczne, nie klei się do ręki (czuć jego lepkość, jego kawałki jednak nie przyczepiają się do ręki).
Dodać kawałki gruszki oraz wanilię delikatnie wyrabiając ciasto i dodając jak najmniej mąki. Przykryć ściereczką i odstawić na ok. 2 godziny (ciasto ma podwoić objętość).
Przełożyć ciasto na lekko posypaną mąką stolnicę i odgazować składając je 2-3 razy. Podzielić na 6 równych części (ok. 400g każda), lekko ( musiałam podsypać sporo mąki)posypać mąką i lekko uformować w niezbyt ścisłą kulę. Pozostawić na 15 min. Następnie uformować końcowe, ścisłe kule, ułożyć je na papierze do pieczenia pozostawiając min. 5 cm odstępu między nimi. Przykryć ściereczką i odstawić na 1h30.
W tym czasie przygotować szablon do ozdoby : powiększyć obrazek do potrzebnych nam rozmiarów, wydrukować i wyciąć (najlepiej na sztywnym papierze/kartonie).
Piekarnik nagrzać do 220°C wstawiając małe naczynie z wodą.
Chleby lekko spryskać wodą, przyłożyć szablon i posypać mąką (najlepiej żytnią uprzednio przesianą); zdjąć szablon i ewentualnie pozbyć się nadmiaru mąki.
Piec chleby 30 min, następnie wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i pozostawić chleby jeszcze na 5 min. Studzić na kratce.

20 komentarzy:

  1. An-na, ale chleby piękne,prawdziwe rustykalna chleby , bardzo mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  2. Margot, dziękuję bardzo! Zapomniałam napisać, że piekłam w chorobie i dlatego darowałam sobie ten chleb z pestkami dyni... Ale gruszkowy był pyszny i łatwy za to :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, idealna relacja z imprezy! Ksiązki, o których wpsominasz, zawsze zapamiętuję, bo wiem, że - to zabrzmi jak wazeliniarstwo - jesli je czytasz, to są wartościowe.

    Cieple pozdrowienia ślę!
    PS dobrze, że pochwaliłaś się chlebem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądają twoje chlebki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno Cię nie było. Dobrze, że jesteś ! I od razu wjazd z TAKIM chlebkiem mniam...Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo, bardzo mi się podoba Twój Chlebek!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, chora czy nie, ale chleby mistrzostwo! Imprezę niezwykle dowcipnie opisałaś i książki jakie wymieniłaś chętnie bym przeczytała :) Nawet tak sobie myślę, że ja w ciągu ostatnich lat strasznie w czytaniu książek się ograniczyłam - wszelakiej maści książki kucharskie, tony (dosłownie) "dzieł" (ironicznie) prawniczych i czasem jak coś wpadło innego - stanowczo muszę poszerzyć swój repertuar :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, podziwiam ze nawet w chorobie pieczesz tak udane chleby! Ja gdy jestem 'nie w sosie' wole sie za nic nie brac, gdyz zazwyczaj nie konczy sie to tak, jak bym sobie tego zyczyla ;)

    Gala literacka swietnie opisana!Lubie Cie czytac Anno :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chlebek z gruszkami!
    Cudo! W życiu bym tego nie wymyśliła. Zdjęcia zachęcają do degustacji.
    Zdrowiej An-no i miłej lektury Ci życzę!
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  11. An-na , oj to ty chora takie chleby wypiekłaś , jestem pełna podziwu jeszcze 100kroc bardziej
    a chleby przepięknej urody normalnie aż nie mogę się napatrzeć

    OdpowiedzUsuń
  12. Anna, no wyszedl Ci cudny, tak go chcialam upiec... nie chce sie chwalic, bo i nie ma wiele czym, ale ja nawet nie zabralam, a kusil mnie ogromnie, a przepis byl dlugi, a ja mialam tyle rzeczy do... :-)
    Zdrowia Anno zycze!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ jesteś chlebotwórcza ! Z książkowych "adresów" z przyjemnością skorzystam. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne chleby pieczesz! Jestem pod wrażeniem, Orkiszowy też mi się strasznie podoba, cudnie wyrósł :)
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  15. Anno a jak się czujesz? Mam nadzieję, że już dużo lepiej co?
    Ksiązki i ja sobie zapiszę. Przy najbliższej okazji odwiedzę Empik i popatrzę co to za perełki.
    Chleb cudny.
    Dobrze że już wracasz :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Chlebek pyszny! Dziękujemy za przepis! Pozdrawiam Marzanna
    http://marzanna.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  17. Tym razem najchętniej zjadłabym prowadzących galę:-)Uwielbiam ich.
    A jak będę bogata, to też sobie kupie te nowe ksiązki:-)
    Pozdrawiam i życzę zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziewczyny, dziękuję za komentarze i za życzenia zdrowia. Przydadzą się, bo zapadłam na porządną infekcję i choroba zatok zrobiła się przewlekła. Nawet nalewki nie mogę spróbować, tylko faszeruję się lekami... Ale co tam - jutro znów coś upiekę :)

    Moniko, Marzanno - witam na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Już po opisie czuję, że chlebek rewelacyjny i bardzo jesienny :) Hurtowo ich napiekłaś Aniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Komarko, dziękuję - jak piekarnia to piekarnia ;)

    OdpowiedzUsuń