Nieśpiesznie przygotowuję potrawy świąteczne. Słucham sobie kantat Jana Sebastiana albo radia i nigdzie się nie wybieram. Lubię to bardzo, zwłaszcza od czasu, kiedy sama gospodaruję swoim czasem i nikt nie namawia mnie na spędzenie Wielkanocy w górach albo gdzieś w pensjonacie. W święta lubię robić to, co lubię... Przyznam, że w tym roku niewiele mam do zrobienia - upiekę chleby, baby drożdżowe, mazurki, serniki, terrinę wieprzowo-wołową z pistacjami, faszerowany mostek cielęcy i przygotuję jaja faszerowane. Może drugiego dnia świąt upiekę kacze piersi i ugotuję barszcz chrzanowy? A może nie? Wszak drugiego dnia odpoczywamy...
Jaja faszerowane po polsku pojawiają się u nas głównie na Wielkanoc. Moje Siostry przygotowują połówki jaj (białka) faszerowane na zimno - szynką albo pieczarkami. W rodzinie Męża wszyscy z kolei uwielbiają od zawsze jaja faszerowane w skorupkach, podawane na ciepło. Ja też je lubię i dziś zrobiłam kilka na śniadanie. Bardzo szybko się je przygotowuje, pod warunkiem, że nie musimy nakarmić nimi całej rodziny.
Na zdjęciach pokazałam, że brzegi jaj nie muszą być wcale równe. Zapewniam też, że łatwo je przekroić, trzeba tylko zrobić to zdecydowanym ruchem (uderzając jajo ostrzem noża) i mieć ostry nóż.
Składniki:- 4 jaja ugotowane na twardo
- 2 łyżki masła (nie żałować!)
- odrobina drobnej musztardy dla zaostrzenia smaku (niekoniecznie, niektórzy wolą łagodną wersję)
- szczypiorek (albo koperek i szczypiorek, smak będzie bardziej wyrazisty, lepszy)
- sól
- pieprz
- bułka tarta do panierowania
- 2 łyżki masła i 1 łyżka oleju do smażenia (na samym maśle mogą się przypalić)
Jaja ugotować w osolonej wodzie, by nie popękały. Każde przekroić na pół zdecydowanym ruchem, najlepiej na desce, przytrzymując je ostrożnie jedną ręką, następnie wyjąć białka i żółtka ze skorupek i drobno posiekać. Wymieszać ze szczypiorkiem, masłem, solą, pieprzem i musztardą. Nadziać skorupki, panierować z jednej strony (ja przyciskam połówkę jaja do talerzyka z bułką tartą) i smażyć na maśle z olejem, do zrumienienia. Trzeba to robić na małym ogniu, by bułka się nie przypaliła. warto też przykryć patelnię pokrywką, by połówki dobrze się przygrzały.
Takie jaja mogą być jedną z przystawek na śniadanie wielkanocne, ale można je podawać, jak pisze Nela Rubinstein, na przykład do zupy szczawiowej. Polecam :)
Anno, smaczne jaja:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nadchodzące święta!:*
Radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie myślę o jajkach..
bardzo mi się podobają takie jaja
OdpowiedzUsuńrok temu próbowałam nawet je zrobic, ale straciłam cierpliwośc przy przekrajaniu ich w skorupkach..
może w tym sprobuję raz jeszcze..
bo są takie piękne
cudownych świąt!
Olciaky, Atrio - dziękuję!
OdpowiedzUsuńAsiejo - uderz mocno nożem albo wbij go jak w twardy chleb. I wcale nie musisz walczyć z nimi na święta. Wystarczy zwykłe niedzielne śniadanie ;)
I ja w Swieta lubie robic to, co lubie :) Gotuje zwykle mniej niz srednia krajowa ;) i najczesciej takie dynia, ktorych czesc mozna przygotowac wczesniej. Dzis u nas juz dzien swiateczny i wolny od pracy ;) spedzilismy go wiec w zalanych sloncem winnicach :) Bylo cudnie :) A teraz pieke sobie mini-serniczki :)
OdpowiedzUsuńZakupilam tone jajek oraz skladnikow do wszelakich akompaniujacych im sosow i farszow, bedzie pasztet warzywny i wiosenna zupa. I oby bylo tak piekne slonce jak dzis :)
Pozdrawiam Anno i zycze wspanialych, pogodnych Swiat!
pyszne takie jajka , a u ciebie bardzo ładnie się prezentują
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt
Super pomysł!Smakowicie te jajka wygladają!
OdpowiedzUsuńWesołych Swiąt Ci zyczę kochana!
Pozdrawiam
Jutro zaserwuję sobie takie na śniadanie. Chciałam dziś mieć taką kolację... ale Tata uprzedził mnie, przygotowując ze wszystkich jaj pastę rybną.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
U nas na śniadanie wielkanocne też bedą takie jajka na ciepło faszerowane w skorupkach!
OdpowiedzUsuńWesołych, spokojnych świąt!
Ooo!!! Właśnie szukałem takiego przepisu.. Rodzinka zażyczyła sobie faszerowane jajka 'ale takie tradycyjne'...a ja nie miałem pojęcia o co im chodzi;)) Ale teraz już wiem i zaserwuję im, na niedzielne śniadanie takie smakowite jaja..
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!!
Takich jajeczek jeszcze nie jadlam :) Wygladaja przepysznie i gdybym tylko miala troche czasu chetnie bym je przygotowala .) Spokojnych i rodzinnych swiat :)
OdpowiedzUsuńNie ma to, jak sprawdzone - w robocie i w jedzeniu - przepisy ;))
OdpowiedzUsuńMiłych Świąt :))
Bardzo lubię te jajka. Są pycha.
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że święta spędzisz w zgodzie ze sobą.
To bardzo ważne.
pozdrawiam ciepło i świątecznie
M.
Nie jadłam jeszcze takich jajeczek,a wyglądają pysznie!:)))
OdpowiedzUsuńRadosnych, wspaniałych Świąt Waniliowa Aniu!:)
Robię bardzo podobne, są baaardzo smaczne...Wesołych Świąt Aniu!
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt i wszelkiej radości po nich także, ze specjalnym uwzględnieniem przypływu sił wiosną:-)!
OdpowiedzUsuńBy czas Świąt był spełnieniem, radością, ucztowaniem i wszystkim, czego każdy z nas potrzebuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Zdrowych, pogodnych i pełnych miłości świąt Ci życzę!
OdpowiedzUsuńAn-no, to co wyliczyłaś to absolutnie nie jest "niewiele"! :-)))
OdpowiedzUsuńDobrych, spokojnych Świąt Ci życzę :-)
Uwielbiam takie jajeczka:)
OdpowiedzUsuńZdrowych i spokojnych Świąt!
Jak zwykle spóźniona, dziękuję Wam za życzenia świąteczne i komentarze!
OdpowiedzUsuńUściski poświąteczne dla wszystkich!
An-no, jak miło było mi Cię gościć:) Dziękuję za życzenia i miłe słowa.Przyjmij też ode mnie mocno spóźnione życzenia poświąteczne. Cieszę się, że korale wsparły tymiankowe cele i sprawiły Ci radość:)a faszerowane jajeczka, prawie identyczne jak w Twoim przepisie, lubię czasem przygotować na szybki bezmięsny obiadek z ziemniakami i surówką z tartej marchewki. To takie smaki, które pamiętam z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.