Tegoroczne święta były/są nie do końca typowe. Wielka, ale bardzo skromnie przybrana, choinka ma swoją prawdziwą gwiazdę: Tycia! Nasz bohater wskakuje na drzewko z szybkością światła i metodycznie zrzuca zawieszone na choince pierniczki oraz puszyste i nietłukące (!) dekoracje. Świetna zabawa, naprawdę! Aż żal, że nie da się zrobić ostrzejszych zdjęć, bo Malutki śmiga po gałęziach, aż miło...
Wobec powyższego, miast pisać długie felietony, życzymy Wam, Drodzy Czytelnicy, Wszystkiego Świątecznego! Niech Święta gasną powoli albo trwają co najmniej do Nowego Roku - kiedyś przecież trzeba zjeść te wszystkie pasztety, pierogi, pierniki i makowce. I mieć czas na zabawy z kotami :)
Jak pięknie ustrojona choinka :D
OdpowiedzUsuńOzdoba cudna :D
Mieliśmy taki pomysł, żeby w ogóle choinki nie dekorować, bo kot wystarcza za wszystkie ozdoby, ale musi mieć przecież co zrzucać, Zaraza!
UsuńPięknie udekorowana choinka! piękniejszej wyobrazić sobie nie mogę... Aniu wspaniałych Świąt:)))
OdpowiedzUsuńKass, dziękujemy w imieniu własnym i Tycia :)
UsuńAniu, aż chciałoby się powiedzieć "jest choinka, jest impreza!!!". Nasza jest ubrana tradycyjnie, ale co rano kilka najniższych pięter ubieramy od nowa :) Nie potrzeba żadnego telewizora, gdy w domu dwa koty bawią się choinką :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja Tycia!
Wesołych Świąt :)
Kasiu - Tycio też regularnie zdejmuje te nieliczne ozdoby, które udało nam się powiesić ;)
Usuńoj, Tycio to Pan Kot! Podrap go za uszkiem ode mnie za tą pomyłkę :)
UsuńSię robi! Podrapany :)
UsuńU nas za czarną bombkę robi Kićka :)
OdpowiedzUsuńUściski Wam ślę!!!
A udało Wam się ubrać choinkę? Bo nam jedynie częściowo ;)
UsuńSerdeczności!
Oooo, jakbym własną choinkę widziała ;) Tylko moja bombeczka chyba troszkę mniejsza od Twojej i na szczęście ozdób nie zrzuca, wystarcza Jej sam fakt położenia się w gęstwinie gałązek ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją śliczną bombeczkę - mniejsza i jakby bardziej okrągła, bo Tycio to taki przecinek...
OdpowiedzUsuńTycinek prześliczny:))) Jakoś nasze koty omijają drzewko bardzo szerokim łukiem, za to musiałam wyrzucić dwie gwiazdy betlejemskie, bo bo się kociarstwo się do nich doczepiło...:)
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj nawet ciężki Bonifacy wskoczył na choinkę! I nie wierzę, że sam na to wpadł. Wszystko przez Tycia! Ale choinka wytrzymała, stabilna, specjalnie dla kotów kupiona :)
UsuńChoinka z kotem wygląda bombowo! Jest oryginalna i piękna:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Kochana! Uściski:*
Taka dekoracja choinki w zupełności wystarczy:))
OdpowiedzUsuńAniu Szczęśliwego Nowego 2013 Roku
OdpowiedzUsuńTa łaciata ozdoba jest najpiękniejsza i w zupełności wystarczająca:)
OdpowiedzUsuńDobrego roku An-no:)
Kaprysiu,
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Ta łaciata ozdoba to 200% wdzięku. Uwielbiamy tego pieszczocha!