2010-10-05

Dynia z dynią, czyli styryjski smak

Tu nawet nie chodzi o dynię ani o zupę z dyni. Ważny jest styryjski olej dyniowy o wyrazistym orzechowym  smaku i silnym aromacie, dodawany na końcu, bezpośrednio do miseczki. Wystarczy kilka kropli i zupa otrzymuje ten ostateczny szlif, podkręcony smak. Olej nadaje zupie charakteru i ma niezliczone zalety, korzystnie wpływa na nasze zdrowie, o czym poczytać możecie w internecie,  bo blog kulinarny to nie miejsce, by pisać o tak nieapetycznych właściwościach.  W każdym razie - olej ten  jest pyszny i zdrowy. No i popularny  nie tylko w  Styrii w Austrii, skąd pochodzi. Polecam. Najpierw zapraszam na  zupę  krem z dyni:

Składniki:
  • 1/2 kg dyni pokrojonej w kostkę
  • marchewka
  • kawałek selera
  • cebula
  • ząbek czosnku
  • ziemniak
  • kilka gałązek tymianku, natka pietruszki
  • sól, pieprz, liść laurowy
  • 1 łyżka masła + 1 łyżka zwykłego oleju do smażenia
  • olej z pestek dyni
  • prażone pestki dyni
Warzywa należy poddusić na maśle z olejem i zalać bulionem albo wrzątkiem, dodać zioła i przyprawy, gotować do miękkości. Zmiksować zupę  na krem, doprawić do smaku, przelać do miseczek i dodać odrobinę dyniowego oleju oraz  posypać prażonymi pestkami dyni. Naprawdę smakuje!
A na deser można sobie spróbować prawdziwego smakołyku:  lodów waniliowych z tymże olejem z pestek dyni. Pycha! Styryjski smak. Częstowała nas takimi lodami Małgosia podczas jednego  ze spotkań w naszym book clubie. O literaturze rozmawialiśmy w "międzyczasie"...

Lubię tę październikowo-dyniową  jesień, bo to czas przyznawania literackich nagród - Nike, Kościelskich, Nobla. Jeśli chodzi o Nike - to nie miałam  tym razem swojego faworyta, ale nagroda dla Tadeusza Słobodzianka jest znamienna. Przyznano ją Naszej Klasie za sposób ujęcia trudnego tematu - jak powiedziała w laudacji przewodnicząca jury  prof. Grażyna Borkowska. Dramat Słobodzianka staje się tym samym  częścią, elementem pracy żałoby, którą muszą wykonać Polacy, by zmierzyć się z historią i upiorami przeszłości. Warto. Ku rozwadze.
 

11 komentarzy:

  1. Pysznie! Dynię jem non-stop.Olej mam z Austrii.Najbardziej lubię go w sałatkach.Z lodami jeszcze nie jadłam.Czas spróbować.

    Mnie ostatnia NIKE się podoba. Trudny,ale ważny temat,skomplikowane losy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem czym bardziej mnie zainteresowałaś, olejem, czy książką;) W strasznym wrześniowo-październikowym pędzie zbrakło mi czasu na porządną lekturę, a to taki olej styryjski na moja duszę:)Sięgnę z ciekawością po tegorocznego laureata Nike, choć kilku z lat ubiegłych mnie rozczarowało.
    Miło Cię znowu czytać:)
    Pozdrawiamy Cię obie z Mrautak bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta dynia wygląda jak prześladowca zupy, który tylko czeka, żeby ją pożreć, jak nikt nie widzi. Świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ciebie An-no wszystko na najwyższym poziomie: dynia, lektura, zdjęcia i mądry tekst.
    Rany Julek jak ja się stęskniłam do Ciebie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. zaintrygował mnie te olej. ciekawe, pierwsze słyszę o takowym.
    i zupka smakowita. z pewnością idealna na jesienne chłody ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo klimatyczne ciepłe połączenie literatury i kuchni!
    Jak miło czytać :)

    pozdrowienia
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anna, Ty nawet nie zartuj, sezon na dynie juz rozpoczety? :)

    Lody waniliowe z owym przeciekawym czarnym olejem, dobrze sie czegos nowego do Ciebie dowiedziec! Usciski sle :)

    Rany a ja mecze Tokarczuk...

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie, zupowo, oleiście! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Wam! Olej polecam z całego serca.

    Amber, ja też szykuję się do kilku sałatek. Czekam na inspiracje :)

    Kaprysiu, czekam na więcej zdjęć małej Mrautak :)

    Kuchareczko - też mi się nieco krwiożercze to zdjęcie wydało... Dziękuję!

    Magodo - jak my się za Wami stęskniliśmy! Może późna jesień albo choć zima pozwoli się do Was wybrać... Uściski.

    Buru - w tajemnicy napiszę, że ja przez ostatnią powieść Tokarczuk też brnę jak przez zaspy. Serio.

    Karmel-itko, Moniko, Paulino - dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pssst, nie pisne ani slowa Aniu :) Skonczylam i teraz sama sie sobie dziwie ze tak mezylam ja do polowy... Usciski sle!

    OdpowiedzUsuń
  11. Serdecznie zapraszam na konkurs z Dynią w roli głównej. Super nagrody do wygrania. Więcej informacji na blogu. Pozdrawiam Agnieszka Potravel.

    http://potravel.pl/2013/10/26/konkurs-z-super-nagrodami/

    OdpowiedzUsuń