2008-12-31
Szczęśliwego Nowego Roku!
Czas pożegnać stary rok i z nadzieją powitać nowy. Dużo nadziei i dużo marzeń życzymy Wam wszystkim - ja i moje anioły! Szczęśliwego Nowego Roku!
2008-12-30
Poświąteczne refleksje
Aż nie chce się myśleć, ile dań przygotowałam w tym roku; dość powiedzieć, że upiekłam chleb na zakwasie i świąteczne bułeczki, piekłam też faszerowanego indyka, pasztety, przygotowywałam ryby na różne sposoby, kisiłam buraki i upiekłam z pomocą koleżanki oraz siostry najbardziej pracochłonne ciasta i ciasteczka, do których obrałam co najmniej pół kilograma migdałów (albo i znacznie więcej) i wykonałam wiele jeszcze kulinarnych czynności, które lubię, ale które ostatecznie dały mi w kość... Uf! Dlatego też nie miałam siły ani czasu, by to wszystko sfotografować i opisać...
Najbardziej jednak lubię przedświąteczną magię, kiedy to - popijając na przykład porto albo naleweczki mojej siostry - pieczemy razem makowce (z Anią) i ciasteczka (z siostrą). To już taki przedświąteczny rytuał. Zdarza mi się po takim wielogodzinnym pieczeniu wracać późną nocą do domu, a w samochodzie unosi się zapach gorących jeszcze makowców, które pachną rumem i wanilią. To jest dla mnie prawdziwy zapach świąt!
2008-12-29
Dundee Cake
- 250 g miękkiego masła
- 250 g brązowego cukru
- miąższ z laski wanilii
- szczypta soli
- 1 kieliszek rumu (2 cl) lub brandy
- 6 jaj
- 350 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 400 g sułtanek
- 50 g mielonych migdałów
- 100 g pokrojonej w kostkę kandyzowanej skórki cytrynowej (ja wolę pomarańczową i świeżo startą skórkę z 1 cytryny)
- 100 obranych ze skórki migdałów
- 2 łyżki cukru
- 5 łyżek wody
- ew. 100 g masy marcepanowej do przybrania boków ciasta (wymieszać z 60 g. cukru pudru, rozwałkować i przykleić do ciasta marmoladą morelową)
Sposób wykonania:
A tak wyglądał świąteczny stół z piernikową dekoracją:
2008-12-26
Świąteczne gwiazdki
Składniki:
- 10 g świeżych drożdży lub 5 g suchych (ja dałam suche drożdże)
- 500 g mąki pszennej chlebowej
- 10 g soli
- 350 ml wody
- roztrzepane jajko z 1 łyżką mleka, do posmarowania bułeczek
- mak do posypania
Mąkę połączyć z drożdżami (świeże drożdże można rozpuścić w części wody). Dodać sól, wodę, wyrobić gładkie ciasto, wtłaczając w nie dużo powietrza (ja wyrobiłam ciasto ręcznie, co nie było trudne). Pozostawić w przykrytej misce, w ciepłym miejscu, do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Po tym czasie ciasto ostatni raz wyrobić i uformować 12 bułeczek. Na środku każdej z nich zrobić głębokie nacięcia w kształcie gwiazdki (3 nacięcia wykonane krótszym bokiem czystej karty debetowej lub podobnej). Wywinąć powstałe "ząbki" od środka na zewnątrz. Pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać makiem. Piec w temp. 230 stopni około 12 minut. Pycha!
2008-12-24
2008-12-22
Rogaliki wiedeńskie
- 100 g mielonych migdałów bez skórki (są wtedy białe)
- 280 g mąki
- 200 g masła
- 50 g cukru pudru do ciasta
- 150 g cukru pudru wymieszanego z dobrym cukrem waniliowym lub prawdziwą wanilią do obtoczenia ciasteczek
2008-12-16
Zrazy wołowe z grzybami
- kawałek wołowiny zrazowej albo rostbefu (ok. 70 dkg)
- 2 garście mrożonych podgrzybków i kilka pokruszonych suszonych (zamiast mrożonych może być garść suszonych, namoczonych uprzednio)
- 2 cebule
- liść laurowy, pieprz, ziele angielskie, sól morska
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki oleju rzepakowego lub innego (np. z pestek winogron) do smażenia
- 2-3 łyżki kwaśnej śmietany
2008-12-13
Zupa pomidorowa
- włoszczyzna (marchew, por, pietruszka, seler) świeża albo z mrożonki
- cebula
- 2 puszki pomidorów pelati
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oleju
- liść laurowy, 2 kulki ziela angielskiego, sól morska, pieprz, cukier
- natka pietruszki
Włoszczyznę kroję w niewielkie słupki, cebulę w kostkę i podsmażam warzywa na oleju i maśle, podlewam wodą (około szklanki) i duszę 15 minut, potem dodaję rozdrobnione pomidory i gotuję, aż się rozpadną. Powstaje w ten sposób pyszny sos pomidorowy. Następnie pomidory z częścią warzyw miksuję (resztę włoszczyzny usuwam) i przecieram przez sitko, dolewam do pomidorowej pulpy wrzącej wody, uważając, by pozostała gęsta i esencjonalna, gotuję zupę jeszcze przez chwilę, doprawiam solą, pieprzem i cukrem. Podaję z makaronem. Naprawdę pycha. Smutki odpędzone. Rzeczywistość oswojona...
2008-12-07
Pierniczki Ani
Wszyscy czekamy na te pierniczki. Piecze je moja koleżanka, ja co najwyżej pomagam albo asystuję, a potem dostają je w prezencie krewni i znajomi, często znajomi znajomych - Pani Promotor, Pan Promotor, ukochana Pani Profesor, koleżanki z pracy, koleżanki córki, koledzy męża... Pierniczki zdobią choinki i girlandy domów, w których autorka wypieków nigdy nie była, ale może być zadowolona, że się podobają i cieszą innych. W domu zaś powstaje manufaktura pierniczkowa - jednego dnia robi się ciasto, przez dzień - dwa piecze, a potem zdobi kolorowym lukrem, każdy kolor oddzielnie. - Dziś wieczorem lukier niebieski - oznajmia autorka i wprawną ręką rysuje swoje ulubione wzory, co roku odrobinę inne, ale różnice są ledwo widoczne, bo tradycji musi stać się zadość. Ja uwielbiam zwłaszcza anioły, baranki i landrynkowe gwiazdy. W oknach zaś wieszamy wycięte nożem piernikowe witraże w kształcie dzwonków, ryb, aniołów - wszystkie z witrażykami z landrynek... Pierniczkowe szaleństwo!
Samo ciasto na pierniczki musi być po upieczeniu dość twarde, by nie odkształcało się pod wpływem wilgoci. Pierniczki nie są więc specjalnie smaczne, bo mają być przede wszystkim piękne i muszą długo wisieć. Zamknięte w puszce potrafią przeleżeć do następnych świąt, ale wtedy pojawią się przeciez następne, świeższe i jeszcze piękniejsze!
2008-12-04
Zaczarowany Kraków
2008-12-01
Zupa z grzybów leśnych
- garść (albo i dwie garście) grzybów, najlepiej mieszanych
- garść pokrojonych warzyw (pietruszka, marchew, seler, por, cebula)
- 2 garście pokrojonych w kostkę ziemniaków
- liść laurowy, pieprz, ziele angielskie, koperek, sól
Na maśle z oliwą podsmażam cebulę, dorzucam pozostałe warzywa, duszę przez chwilę, dorzucam grzyby (mogą być zamrożone), mieszam przez minutę i zalewam wrzącą wodą albo bulionem. Dodaję przyprawy i gotuję do miękkości. Posypuję koperkiem.Gotowe!
Zupa ma być gęsta, wody proponuję nie za dużo.
Moja babcia ugotowałaby zapewne wywar na włoszczyźnie, dorzuciła ziemniaki i grzyby, a całość zagęściła zasmażką z mąki i smalcu ze skwarkami. Albo i bez. Na pewno dodałaby koperek z ogrodu. Ja już tak nie gotuję (czyżby - jak twierdzi niezapomniana Ćwierciakiewiczowa - gust do pewnych potraw dziś minął?) Być może, ale latem spróbuję zasmażki...
2008-11-24
Żydowskie klimaty
2008-11-09
Chleb pszenno-żytni zaparzany
- 1 szkl. mąki żytniej chlebowej
- 1½ szkl. wrzącej wody
- 2 łyżki zakwasu
- 1/4 łyżeczki drożdży suszonych
Wieczorem w przeddzień pieczenia mąkę zalałam wrzątkiem , wymieszałam i poczekałam, aż wystygnie. Dodałam zakwas i drożdże i wszystko razem wymieszałam. Zostawiłam przykryty zaczyn na noc (ok. 10 - 12 godzin).
Ciasto właściwe:
- 2½-3 szkl. mąki pszennej chlebowej
- 1 szkl. mąki żytniej chlebowej
- 1 szkl. letniego mleka
- 1½ - 2 łyżeczek soli
Rano wyrośnięty zaczyn połączyłam z mlekiem i solą. Stopniowo dodawałam mąkę - niepełne 3 szklanki mąki pszennej i 1 szklankę żytniej. Ciasto powinno być zdecydowanie wilgotne i klejące , ale dość gęste. Dokładnie wymieszane ciasto przykryłam folią i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 - 1½ godziny. (Zwykle nagrzewam lekko piekarnik i do otwartego wstawiam ciasto).
Po wyrośnięciu przełożyłam ciasto chlebowe do formy posmarowanej olejem i wysypanej otrębami pszennymi (tym razem użyłam foremki 10 x 25 cm), wyrównałam natłuszczoną olejem dłonią i zostawiam do ponownego wyrośnięcia na 1 - 1½ godziny, dopóki ciasto nie podniosło się do brzegów formy. Piekłam około 50 minut w temperaturze 210 st.C
Poemat, naprawdę!
2008-11-08
Zupa ogórkowa
- 1/2 kg ogórków kiszonych
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1/2 bulwy selera
- 1 por
- kilka ziemniaków (ewentualnie, bo można z nich w tej wersji zrezygnować)
- 4- 5 łyżek ryżu
- udko kurczaka ew. rosołek
- przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, koperek, natka pietruszki
- 2 litry wody (mniej więcej)
Ugotować wywar na kurczaku i włoszczyźnie, z przyprawami, kiedy mięso i warzywa zmiękną, dodać opłukany ryż i pokrojone w kostkę ziemniaki, gotować, aż będą miękkie. Dodać starte na tarce jarznowej ogórki, natkę lub koperek, doprawić do smaku, ale uważać z solą, bo ogórki są przecież słone. Pogotować jeszcze kilka minut. Mięso oddzielić od kości i wkroić do zupy.W tej wersji to wszystko. Pyszna, rosołowa, kwaśna i delikatna jednocześnie zupa. Świetna nie tylko na the day after... Można dodać kleks śmietany.
2008-11-01
2008-10-31
Sernik cytrynowy z sosem malinowym
Składniki:
- 80 dkg sera
- 5 jaj
- 2/3 szklanki cukru (można dać więcej)
- skórka otarta z 2 cytryn
- pokruszone herbatniki albo bułka tarta do wysypania tortownicy
Cukier miksuję ze skórką cytrynową i serem, dodaję po jednym jaju i miksuję jeszcze chwilę. Masę serową wlewam do małej tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia i wysypanej pokruszonymi herbatnikami. Wstawiam ciasto do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i piekę około godziny. Podaję z malinami (latem) albo z sosem malinowym. To wszystko. Sernik szybki, pyszny i prosty.
2008-10-25
Paluchy makowe
Zachciało mi się makowych paluchów, bo widywałam je już na wielu blogach i wszędzie wyglądały niezwykle atrakcyjnie. Jako że to również moje wspomnienie z dzieciństwa, postanowiłam je upiec. Czasami kupuję podobne w budce z pieczywem na pobliskim bazarku, te z piekarni nie są jednak tak pyszne jak domowe. Wiadomo!
Przepis sobie nieco zmodyfikowałam, ale inspirowałam się przepisami zamieszczonymi u Dorotus i Tatter i Komarki. W oryginalnym przepisie dodaje się mleko w proszku, ale ja go nie używam, więc zastąpiłam je mlekiem 2% z kartonu.
Paluchy z makiem:
- 500 g mąki
- 2 łyżki miękkiego masła
- 1 łyżeczka soli
- 4 łyżki maku
- 1,5 łyżeczki suchych drożdży (ja użyłam świeżych)
- 4 łyżki miodu
- 150 ml mleka
- 125 ml wody
- 1 żółtko + łyżka mleka (do posmarowania wyrośniętych paluchów)
Chleb razowy na miodzie
- 375g mąki żytniej razowej
- 125g mąki pszennej razowej
- 1,5 łyżeczki soli
- 375 ml letniej wody
- 2 duże łyżki miodu
- 2 - 3 łyżki zakwasu (zależy od mocy; ja dałam 3 łyżki niezbyt gęstego, dokarmionego zakwasu, który pracował sobie w temperaturze pokojowej jakieś 3 godziny)
Zaczyn:
- 20 g drożdży
- 1 łyżka cukru
- 125 ml mleka
- 2 łyżki mąki pszennej
Najpierw przygotowałąm zaczyn, czyli wymieszałam pokruszone drożdże z cukrem, mąką i ciepłym mlekiem i poczekałam, aż drożdże zaczną pracować (około 20 minut).W tym czasie wymieszałam obie mąki - mąkę żytnią z mąką pszenną z solą. Potem wlałam zaczyn, wyrośnięte drożdże, a następnie wodę z miodem i wyrabiałam przez kilka minut (około 5 min. powinno wystarczyć). Ciasto z razowej, grubej, mąki nie będzie gładkie, lecz dość kleiste i tym nie należy się przejmować.
Wyrobione ciasto przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na godzinę. Ładnie wyrosło, więc podniesiona na duchu przełożyłam je do posmarowanej olejem i wysypanej otrębami keksówki, posmarowałam wodą i pozostawiłam do wyrośnięcia na kolejne 30 minut. Ponownie posmarowałam ciasto wodą i wstawiłam do pieca rozgrzanego do 200C. Po minucie ścianki piekarnika solidnie spryskałam wodą i piekłam chleb 50 minut. Na koniec jeszcze raz posmarowałam bochenek wodą i pozostawiłam przez chwilkę w piecu. Po wyjęciu z pieca studziłam na kratce. Nie mogłam się powstrzymać i kroiłam nie do końca wystudzony. Był jeszcze nieco kleisty, ale co tam! Po wystygnięciu okazał się po prostu pyszny. Będę go piekła jeszcze wiele razy.
2008-10-12
Chleb rustykalny
Chleb z przepisu podanego przez Liskę bardzo mi się spodobał, ominęłam tylko czosnek, bo upieczenie go wymagało nieco czasu i zamieniłam część mąki pszennej na żytnią (200 ml) - ot tak sobie, bo lubię żytnie chleby. Ciasto chlebowe rosło nieco dłużej, ale warto było czekać, zwłaszcza dla chrupiącej skórki... Oryginalny przepis znalazłam tutaj.
2008-10-08
Drożdżowe ślimaki
2008-10-05
Zupa ziemniaczana z grzybami
2008-10-02
Chleb pszenno-żytni
2008-09-27
Jabłecznik alzacki
Jest to odrobinę zmodyfikowana wersja kruchego ciasta Neli, które polecam jako najłatwiejsze ciasto na świecie, nie wymaga chłodzenia, ma maślany smak i stanowi bazę dla moich wszystkich tart, mazurków i spodów serników. Nela pisze, że zrobić je może nawet dziecko. To prawda. Ja przeliczyłam jedynie proporcje ze szklanek na dekagramy i zmniejszyłam odrobinę ilość masła - ciasto jest wtedy mniej kruche i chyba jeszcze smaczniejsze. Nadzienie zaś -to klasyczny przepis alzacki na jabłka zapieczone w cudownie waniliowym kremie. Z prawdziwą wanilią. Obowiązkowo! (No, chyba że z jakimś świetnym ekstraktem...). Wspaniale smakuje również z gruszkami, dlatego często piekę obie wersje lub układam na jednym cieście, na przemian, jabłka i gruszki.
Ciasto:
- 20 dag mąki
- 10 dag miękkiego masła
- 2 żółtka
- 3 łyżki cukru
- sól,
Nadzienie:
- 5 - 6 jabłek
- 2 łyżki soku cytrynowego
- 10 dag cukru
- 3 jajka
- laska wanilii albo domowy cukier waniliowy
- 1/8 l śmietany (1/2 opakowania)
Sposób przyrządzenia: W misce łączę za pomocą łyżki miękkie masło z cukrem, solą i żółtkami, zagniatam dłonią i formuję kulę. Miękkim ciastem wykładam formę, rozciągając je palcami w natłuszczonej tortownicy, nakłuwam je widelcem i - jeśli mam czas - wkładam na chwilę do lodówki. Trwa to najczęściej tylko tyle, ile potrzebuję czasu na obranie i pokrojenie jabłek w cienkie plasterki. Obrane jabłka dzielę na połówki lub ćwiartki, nacinam do końca w cienkie plastry, ale nie rozdzielam cząstek i skrapiam sokiem z cytryny. Układam nacięte jabłka na lekko schłodzonym cieście i piekę ok. 30 min. w temperaturze 200 stopni. (Jeśli jabłka są zbyt soczyste i puszczą w trakcie pieczenia dużo soku, odlewam go po prostu i piekę dalej do zrumienienia. Ucieram jajka z cukrem na puszystą masę, dodaję śmietanę i ziarenka wanilii. Ciasto wyjmuję z piekarnika, chwilę studzę, jeśli piecze się w ceramicznej formie na tarty, polewam je ostrożnie i zapiekam około pół godziny (180 stopni), aż do ścięcia masy. Uważam, by się nie przypaliło, dlatego czasami wyłączam górną grzałkę w połowie pieczenia. Ma być złociste i ścięte.
I jest. Naprawdę.
2008-09-21
Chleb biały na zakwasie
- 500 g mąki pszennej, najlepiej chlebowej, ale może być dowolna mąka pszenna (ja dałam 400 g mąki białej typu 480 i po 50 g mąki żytniej chlebowej i orkiszowej)
- 1 płaska łyżeczka soli
- 300 g wody
- 8 g świeżych drożdży
- 150 g zakwasu żytniego
Wszystkie składniki łączymy, najlepiej przy pomocy miksera, otrzymujemy dość gęste ciasto. Przykrywamy sciereczką i odstawiamy na 2 h. Następnie przekładamy ciasto do dużej keksówki (albo formujemy bochenek lub bułeczki). W oryginalnym przepisie ciasto spryskujemy olejem i posypujemy maką. Odstawiamy do wyrośnięcia na 45-60 minut.Piekarnik nagrzewamy do temp. 210 st C i pieczemy chleb ok. 40 minut (bułeczki mniej wiecej 20 minut).
Ja ciasto chlebowe posypałam siemieniem lnianym, a po upieczeniu spryskałam dla połysku wodą. Następnym razem posypię mąką, bo wygląda wtedy bardzo rustykalnie.