Pojawił się ten przepis ostatnio na kilku blogach, więc zaryzykowałam, bo i tak piekłam chleb, więc mogłam przy okazji upiec i te bułeczki. Są wilgotne, smaczne i niezwykle miękkie - sam puch. Warto je upiec, bo bardzo łatwo je przygotować, mają delikatny jogurtowy posmak. Przepis podaję za Dorotus, która znalazła go na innym blogu. W mojej wersji jest to porcja na 15 bułeczek.
Składniki na 15 bułeczek:
- 500 g mąki pszennej
- 1 łyżka cukru
- 1,5 łyżeczki soli
- 7 g drożdży suchych (1 opakowanie) lub 14 g drożdży świeżych
- 200 g jogurtu (naturalnego, greckiego, itp.)
- 120 ml mleka
- 1 jajko
- 60 g masła
Dodatkowo:
- 1 jajko do posmarowania
- sezam do posypania (ja dałam mak)
Wszystkie składniki na bułeczki włożyć do miski i zagnieść ciasto (można użyć miksera - wyrabiać kilka minut). Przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Wyrośnięte ciasto podzielić na 15 równych kawałków, z których uformować bułeczki. Kłaść na blaszce oprószonej mąką, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 40 minut. Ja najczęściej używam papieru do pieczenia i nie podsypuję już blachy mąką.
Po wyrośnięciu posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać sezamem albo makiem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 200ºC, przez 20 - 25 minut. Studzić na kratce. Polecam.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 15 równych kawałków, z których uformować bułeczki. Kłaść na blaszce oprószonej mąką, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 40 minut. Ja najczęściej używam papieru do pieczenia i nie podsypuję już blachy mąką.
Po wyrośnięciu posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać sezamem albo makiem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 200ºC, przez 20 - 25 minut. Studzić na kratce. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz