Jest to odrobinę zmodyfikowana wersja kruchego ciasta Neli, które polecam jako najłatwiejsze ciasto na świecie, nie wymaga chłodzenia, ma maślany smak i stanowi bazę dla moich wszystkich tart, mazurków i spodów serników. Nela pisze, że zrobić je może nawet dziecko. To prawda. Ja przeliczyłam jedynie proporcje ze szklanek na dekagramy i zmniejszyłam odrobinę ilość masła - ciasto jest wtedy mniej kruche i chyba jeszcze smaczniejsze. Nadzienie zaś -to klasyczny przepis alzacki na jabłka zapieczone w cudownie waniliowym kremie. Z prawdziwą wanilią. Obowiązkowo! (No, chyba że z jakimś świetnym ekstraktem...). Wspaniale smakuje również z gruszkami, dlatego często piekę obie wersje lub układam na jednym cieście, na przemian, jabłka i gruszki.
Ciasto:
- 20 dag mąki
- 10 dag miękkiego masła
- 2 żółtka
- 3 łyżki cukru
- sól,
Nadzienie:
- 5 - 6 jabłek
- 2 łyżki soku cytrynowego
- 10 dag cukru
- 3 jajka
- laska wanilii albo domowy cukier waniliowy
- 1/8 l śmietany (1/2 opakowania)
Sposób przyrządzenia: W misce łączę za pomocą łyżki miękkie masło z cukrem, solą i żółtkami, zagniatam dłonią i formuję kulę. Miękkim ciastem wykładam formę, rozciągając je palcami w natłuszczonej tortownicy, nakłuwam je widelcem i - jeśli mam czas - wkładam na chwilę do lodówki. Trwa to najczęściej tylko tyle, ile potrzebuję czasu na obranie i pokrojenie jabłek w cienkie plasterki. Obrane jabłka dzielę na połówki lub ćwiartki, nacinam do końca w cienkie plastry, ale nie rozdzielam cząstek i skrapiam sokiem z cytryny. Układam nacięte jabłka na lekko schłodzonym cieście i piekę ok. 30 min. w temperaturze 200 stopni. (Jeśli jabłka są zbyt soczyste i puszczą w trakcie pieczenia dużo soku, odlewam go po prostu i piekę dalej do zrumienienia. Ucieram jajka z cukrem na puszystą masę, dodaję śmietanę i ziarenka wanilii. Ciasto wyjmuję z piekarnika, chwilę studzę, jeśli piecze się w ceramicznej formie na tarty, polewam je ostrożnie i zapiekam około pół godziny (180 stopni), aż do ścięcia masy. Uważam, by się nie przypaliło, dlatego czasami wyłączam górną grzałkę w połowie pieczenia. Ma być złociste i ścięte.
I jest. Naprawdę.
7 komentarzy:
Anno jaki apetyczny ten jabłecznik! :) Mniam! ja tez robiłam jabłecznik :) Pozdrówka.
Dzięki serdeczne! To prawie taki creme brulee na kruchym cieście...
Zaglądam do Ciebie, więc jabłecznik sobie obejrzę.
Pozdrawiam!
An-na
an-no...Twoj jablecznik wyglada po prostu pieknie! Moja lista jablkowych przepisow "do zrobienia" robi sie niebezpiecznie dluga ;D
Dziekuje, ze zechcialas wziac udzial w Swiecie Jablka :D
Dziękuję. Polecam serdecznie! Ja z kolei uczę się od Ciebie wypiekać chleby. Manią tą zaraziłam już kilka osób...
Pozdrawiam
An-na
Bardzo dziekuje... To ciasto jest pyszne ale blat jest polkruchy,wiec leciutko spulchniony.
Jesli lubisz naprawde kruchy, zajrzyj tu:
http://truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.com/2008/08/gruszka-tarta.html
Pozdrawiam!:)
Wygląda bardzo dobrze :)
A mam pytanie co do śmietany,jakiej używasz ?
Wygląda bardzo dobrze :)
A mam pytanie co do śmietany,jakiej używasz ?
Prześlij komentarz