Kot wrócił do zdrowia - jeszcze raz się udało przechytrzyć chorobę (!) i ja wracam do blogowania. Z tej radości postanowiłam coś ugotować, a nawet coś u p i e c... Nabrałam ochoty na lemon curd, nieważne z czym, byle móc rozkoszować się jego mocno cytrynowym smakiem. A poza tym - to najłatwiejszy krem na świecie, zwłaszcza jeśli dysponuje się taką rózgą jak ta na zdjęciu poniżej.
Zatem - najpierw powstał krem, a potem tartaletki, które nim napełniłam i udekorowałam truskawkami. Dla wielbicieli mniej kwaśnych smaków przygotowałam krem z ricotty i lemon curd; można było porównywać smaki i objadać się tartaletkami bez wyrzutów sumienia, wszak były niewielkie ;)
W wybranej przeze mnie wersji ten krem robi się błyskawicznie. Najbardziej przekonało mnie hasło przeczytane gdzieś na jednym z obcojęzycznych blogów: Masz 15 minut wolnego czasu? Zrób sobie lemon curd!
Składniki:
- ok. 2/3 szklanki soku z cytryn (3 duże owoce)
- 2 łyżki świeżo startej skórki z tych cytryn, uprzednio dobrze wyszorowanych
- 3 jaja
- 2/3 szklanki cukru pudru (do smaku)
- 8 - 9 dkg miękkiego masła
Z dwóch wyszorowanych cytryn starłam skórkę, następnie wycisnęłam z nich i z jeszcze jednej cytryny sok, który wlałam do rondelka. Dodałam trzy rozmącone jaja, cukier puder i miękkie masło - pokrojone w niewielkie kawałki, wstawiłam garnek na niewielki ogień i powoli podgrzewałam, intensywnie mieszając masę trzepaczką, aż zaczęła gęstnieć i przypominała niezbyt gęsty budyń. Trwało to kilka minut - może 8-10. Co chwilę (na wszelki wypadek) zdejmowałam rondel z ognia i nadal mieszałam zawartość trzepaczką. Potem (choć nie jest to konieczne) przetarłam gotowy krem przez sito, dla uzyskania aksamitnej konsystencji, wlałam go do słoiczka, ostudziłam i umieściłam w lodówce, gdzie oziębił się i całkiem zgęstniał.
Wiem, że można masło dodać na końcu, do gotowego kremu albo przygotować krem z samych żółtek, ale ten przepis bardzo mi odpowiada ze względu na swą prostotę i smak. Polecam!
Kiedy krem gęstniał w lodówce, przygotowałam najprostsze ciasto kruche na tartaletki:
- 120 g masła w temperaturze pokojowej
- 3 łyżki stołowe cukru
- 2 żółtka
- 1 i 1/2 szklanki (ok. 300 g) mąki
- 1/2 łyżeczki soli
Wszystkie składniki połączyłam ze sobą, zaczynając od roztarcia masła i cukru z żółtkami, szybko zagniotłam ciasto, uformowałam kulę i schłodziłam przez godzinę w lodówce, a potem placuszkami z ciasta wylepiłam natłuszczone foremki. Tartaletki piekłam w temperaturze 210 stopni ok. 10 minut i ostudzone wypełniłam dwoma kremami: jeden krem to właśnie lemon curd, a drugi - to ser ricotta wymieszany z cukrem pudrem i kilkoma łyżkami tegoż lemon curd. Oba doskonale smakowały z truskawkami. Polecam!
Kot tymczasem wylegiwał się na balkonie albo na podłodze, a my obserwowaliśmy jego spokojny oddech i - zadowoleni - zajadaliśmy tartaletki.
Zatem: macie 15 minut wolnego czasu? Przygotujcie sobie lemon curd! I upieczcie tartaletki!