"I cóż, że ze Szwecji?" - to nieco prowokacyjny tytuł, znany za sprawą Trójki jako przykład ćwiczenia dykcyjnego oraz jako tytuł strony Ambasady Szwecji w Polsce na Facebooku.
Z innej strony tej Ambasady pochodzą szwedzkie przepisy kulinarne, z których jeden dziś przedstawię. Zachciało nam się ostatnio szwedzkiej zapiekanki świątecznej (Janssons frestelse), którą podaje się między innymi na Boże Narodzenie. To prosta zapiekanka ziemniaczana z dodatkiem anchois, która posmakuje wielbicielom szwedzkich smaków. Jak zawsze w przypadku potraw niezmiernie prostych ważne są: jakość składników i szczegóły przygotowania dania. Przyda się więc kilka porad dla zainteresowanych.
Ostatnio jadłam u Justyny pyszną pokusę Janssona - pięknie zrumienioną i o właściwej konsystencji. Pozostali stołownicy z wyrozumiałością przyglądali się memu niepohamowanemu obżarstwu... Przed kilku laty zdarzyło nam się jednak wlać zbyt dużo śmietanki do zapiekanki i całość okazała się nazbyt płynna oraz mało przyrumieniona. Lepiej więc użyć śmietanki ostrożnie i w dwóch partiach.
Ponadto, Justyna uprzedziła mnie, że do pokusy Janssona używa się korzennych anchois, wyprodukowanych w Szwecji. Ona je sobie stamtąd specjalnie do tej zapiekanki przywozi. Wiem, o co chodzi: inne sardele będą zbyt słone, ościste i pozbawione specyficznego korzennego smaku. Z tego powodu nie mogłam piec pokusy Janssona zbyt często, a była to pierwsza potrawa z kuchni skandynawskiej, która zaintrygowała mnie dawno temu już samą nazwą! Tymczasem okazało się, że helskie filety z sardeli "w stylu szwedzkim" to jest właśnie to! Dostaniecie je w delikatesach i zapewne nie tylko tam. Polecam - wypróbowałam i porównałam. Ponadto: pamiętajcie, by użyć ziemniaków sałatkowych i pokroić je dość drobno, jak cienkie frytki. Oto oryginalny przepis Ambasady i moja wersja dania, zapisana innym kolorem czcionki. Polecam moją ;)
POKUSA JANSONA /JANSSONS FRESTELSE
Składniki:
- 8 średniej wielkości ziemniaków/ u mnie 10 sztuk
- 1 duża cebula/ 2 duże cebule
- 1 puszka anchois filetów (125g)
- 30 g masła lub margaryny/ 5 dkg masła
- 200-300 ml śmietanki do kawy (22%) / ja lubię połowę śmietanki zastąpić kwaśną polską śmietaną
- 6,5 łyżki tartej bułki/ 5 łyżek bułki tartej
- sól i pieprz do smaku
Obrane ziemniaki zetrzeć/Pokroić na cienkie paski.
Posiekać grubo cebulę./Pokroić w piórka i podsmażyć bez rumienienia na części masła.
Wysmarować tłuszczem żaroodporne szklane naczynie i włożyć połowę porcji ziemniaków.
Rozłożyć plastry cebuli oraz filety anchois / Przekrojone wzdłuż. Polać płynem. Włożyć resztę ziemniaków i posypać tartą bułką. Położyć na wierzchu małe cząstki masła.
Pół porcji śmietanki wymieszać z sosem z puszki anchois i polać potrawę.
Włożyć do piekarnika (220º-225º C) na około 50-60 minut./Piec z termoobiegiem i grzaniem od góry i od dołu nieco krócej.
Po 30 minutach polać pozostałą porcją śmietanki. /Może się okazać, że śmietanki wystarczy i nie należy dolewać więcej. Konsystencja ma być zwarta, nie płynna.
Posiekać grubo cebulę./Pokroić w piórka i podsmażyć bez rumienienia na części masła.
Wysmarować tłuszczem żaroodporne szklane naczynie i włożyć połowę porcji ziemniaków.
Rozłożyć plastry cebuli oraz filety anchois / Przekrojone wzdłuż. Polać płynem. Włożyć resztę ziemniaków i posypać tartą bułką. Położyć na wierzchu małe cząstki masła.
Pół porcji śmietanki wymieszać z sosem z puszki anchois i polać potrawę.
Włożyć do piekarnika (220º-225º C) na około 50-60 minut./Piec z termoobiegiem i grzaniem od góry i od dołu nieco krócej.
Po 30 minutach polać pozostałą porcją śmietanki. /Może się okazać, że śmietanki wystarczy i nie należy dolewać więcej. Konsystencja ma być zwarta, nie płynna.
Można podać samą zapiekankę z sałatą albo usmażyć do niej drobne klopsiki KÖTTBULLAR i podawać z borówkami. Smacznego. Mój przepis na köttbullar znajdziecie tu: