Nie mam głowy do różnych spraw, ale gotuję. A na stres i różne smutki dobrze robi krem z pieczonych pomidorów - taki krem z dodatkiem cebuli, papryki i ziół. Bardzo prosty do przygotowania i bardzo smakowity. Gęstość zależy od naszych upodobań - nasz był baaardzo gęsty! Wszyscy wiedzą, że taki krem pyszny jest z wiórkami parmezanu, posypany ulubionymi ziołami. Dobrze smakuje z grzankami albo prażonymi pestkami. Ale gdybym chciała podać go z kluseczkami, dodałabym więcej płynu :)
Ja wybrałam wersję z tymiankiem, mój Mąż - z bazylią...
Krem z pieczonych pomidorów
Składniki:
- ok. 1 kg podłużnych bardzo mięsistych pomidorów
- 1 duża biała cebula
- 1 czerwona papryka
- 1 główka czosnku
- kilka gałązek tymianku
- sól, pieprz
- trochę bulionu lub wrzącej wody
- 1 łyżka oleju
dodatki: oliwa / olej z pierwszego tłoczenia, parmezan, tymianek, bazylia
Pomidory, paprykę, i główkę czosnku przekroić na połówki, cebulę - jeśli duża - na ćwiartki, posypać warzywa świeżym tymiankiem, skropić oliwą i upiec w piekarniku pod grillem, przecięciem do góry (poza papryką, której należy dobrze przypiec skórkę). Piec około 35 minut, do zrumienienia. Czasami trzeba warzywa piec nieco dłużej, dopóki skórka na papryce się nie przypali. Ostudzić. Następnie paprykę i pomidory obrać ze skórek, czosnek wycisnąć z łupinek i wszystkie warzywa zmiksować w garnku. Ostrożnie dolać odrobinę wrzącej wody lub warzywnego bulionu, doprawić solą, pieprzem i tymiankiem. Przelać do miseczek, udekorować ziołami.
Można polać ulubioną oliwą z pierwszego tłoczenia (albo olejem lnianym), posypać wiórkami parmezanu. Jeść i cieszyć się końcem lata, na chwilę zapominając o smutkach.
Poniżej: Kot sierpniowy i bandaż z koniczynką. Na szczęście!