Kto nie zna Pavlovej? Kiedy pierwszy raz ją jadłam, myślałam, że takiego deseru nie da się upiec w domu. Bo to nie jest zwykła beza. To beza chrupiąca z zewnątrz i miękka, wilgotna, ciągnąca w środku, zachowująca konsystencję pianki. Cudo! Nie każdy ją lubi, ale my tak! Przynieśli ją do nas znajomi, a W. tłumaczył, że to słynny australijski deser, który dostał od szefa właśnie otwieranej sieci cukierni z australijskimi i amerykańskimi ciastami.To było dawno temu. Dziś sieć istnieje pod inną nazwą, a Pavlova jest chyba... najgorszym z jej smacznych deserów. Lepiej ją przygotować samemu.
Tym bardziej, że Pavlovą łatwiej przygotować niż tort bezowy, bo ta beza nie wymaga kilku godzin suszenia i podaje się ją od razu, choć następnego dnia też jest pyszna - mocno schłodzona w lodówce. Lekka jak mgła albo taniec primabaleriny. Pawłowa - po prostu!
Składniki:
- 6 białek (najlepsze będą w temperaturze pokojowej)
- 300 g drobnego cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka octu winnego
- szczypta soli
- 1/2 litra bardzo dobrze schłodzonej śmietany kremówki (co najmniej kilka godzin!)
- 2-3 łyżki cukru pudru z wanilią do smaku
- odrobina soku z cytryny (ja wolę taką śmietanę, nie jest mdła)
- 500 - 700 dkg truskawek albo innych miękkich owoców sezonowych
Piekarnik nagrzewam do 150 stopni. W tym czasie przygotowuję bezę - białka z solą ubijam mikserem niemal na sztywno i powoli, nie przerywając ubijania, dodaję cukier oraz ocet. Ubijam jeszcze kilka minut - piana powinna być błyszcząca i sztywna. Pod koniec ubijania dodaję mąkę i mieszam ją z pianą. Bezę wykładam na dużą blachę wyłożoną papierem pergaminowym i łyżką formuję koło (wielkie, beza będzie i tak wysoka), podnosząc brzegi i formując nierówności. Można, oczywiście, wyrównać powierzchnię piany łyżką, wtedy spód będzie równy i jednakowo się upiecze. Piekę 90 minut w temperaturze 150 stopni, potem studzę jeszcze w uchylonym piekarniku (15 - 30 minut). Spód Pavlovej ma być wysuszony i chrupiący, by się nie rozpadł i dał oddzielić od pergaminu. Może się zdarzyć, że beza będzie wymagała dłuższego pieczenia - wszystko zależy od grubości blatu.
Ubijam śmietanę z cukrem i sokiem cytrynowym. Gotową bezę przenoszę na paterę, wykładam na wierzch ubitą śmietanę i dekoruję tort (?) połówkami truskawek. Albo malin. Jagody też są dobre! Pięknie wyglądają z listkami mięty. Podaję od razu. Ale schłodzona jakby lepsza...
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę smacznego!
22 komentarze:
Lekka, wspaniała! Cudownie wygląda z truskawkami. Zjadłabym z wielką chęcią:)
Pozdrowienia:)
Wygląda oszałamiająco:)
O kurcze, ale pycha! Aniu, zgadzam się z tym co napisałaś o Pawlowej, niestety ja należę do tej grupy na tak, czyli łakomczuchów na wiecznej diecie:)....
Pozdrawiam
Ostatnio mam ochotkę na Pavlovą,
słodka śmietanka jest, dużo jajek również.. nie wiem czemu zwlekam..
Może by tak jutro ją poczynić?:)
Pozdrawiam ciepło, piękne zdjęcia, kocham lato!
Zgadzam sie Anno - lekka jak taniec primabaleriny :)
Pozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam Pavlovą. Twoja pysznie wygląda z tymi truskawkami.
jest piękna
chce się zanurzyc widelczyk w tym kremowo chrupiącym deserze..
Uwielbiam ten deser. Jest fantastyczna! Lekka a zarazem kremowa. Pycha!
a ja nie znam nikogo komu Pavlova by nie zasmakowała (:
Nigdy nie próbowałam. Ale to zmieni się w najbliższy weekend. I już czuję, że ją pokocham z całego serca! ;))
Pozdrawiam!
wyglada pieknie i pysznie! nic tylko zjadac:)
Aniu cieszę się, że piszesz znowu!
Uwierzysz, że ja osobiście tej Pani nie znam?
Okropnie boję się, że mi nie wyjdzie...
Piękna... i wychodzi zawsze :)
Ależ apetyczna! Najwyższy czas aby Pawłowa zagościła i w mojej kuchni!
My tez lubimy :) WG mnie to jeden z najefektowniejszych i najbardziej zaskakujacych deserów, jakie można przyrządzić we własnej kuchni.
Witam
chciałabym dziś zrobić bezę, ale mam dwa pytania.
Czy piec ją na termoobiegu czy góra-dół? i drugie czy na pewno 300dkg cukru? czy 300g?
Sarenko - 300 g, oczywiście. Już poprawiam :) Ja piekłam z termoobiegiem.
wygląda rewelacyjnie!
Pozdrawiam,
Paula
O tak, Pavlova jest the best :) Wiem, bo robilam. Oczywiscie najlepsza z owocami. Pycha!
Kurcze Anna, ze tez zgadlas ze myslalam to samo gdy pierwszy raz jadlam pavlova, tyle ze byla pieczona w domu, ale i tak niedowierzalam - to jeden z dokonalszych deserow, doskonaly w prostocie.
Swietne zdjecia :-)
Upiekłam ... hmmm... i uzależniłam się. Odwieczny problem z nadmiarem białek w lodówce przepysznie rozwiązany
Asumi - takie wiadomości uwielbiam najbardziej! Cieszę się, że beza smakowała :)
Prześlij komentarz