LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2010-09-26

Dla wielbicieli. Wątróbki drobiowe z jabłkami

 Wiem, że to danie ma wielu przeciwników. Sama przez wiele lat nie przepadałam za smakiem wątróbki, ale ten zapach karmelizowanych jabłek i  przyrumienionej cebulki nie ma sobie równych... Kiedy Babcia mojego Męża smażyła takie wątróbki na obiad, aromat unosił się nawet na klatce schodowej. Smak też jest wspaniały, zwłaszcza w połączeniu z ziemniaczanym puree. Baaardzo domowe danie. Z tłuszczem, a jakże! W restauracji podano by nam takie wątróbki  na grzance albo  na cząstkach jabłek, ale w wersji domowej konieczne są ziemniaki.

Składniki:
  • 1/2 kg wątróbek drobiowych
  • 2 jabłka (najlepiej kwaśne)
  • 2 - 3  cebule
  • sól
  • pieprz
  • olej
  • masło
  • ziemniaki
Zaczynamy od ziemniaków, bo reszta składników smaży się szybko. Zatem - kiedy ziemniaki gotują się w garnku, kroimy w plasterki cebule, wątróbki czyścimy z ewentualnych żyłek, jabłka obieramy i kroimy w ósemki albo grube plasterki. Następnie  na  trzech patelniach rozgrzewamy olej z masłem (tłuszczu nie żałujemy, bo danie się nie uda ;) ) i smażymy każdy ze składników osobno. To według mnie jest gwarancją sukcesu, choć - jeśli patelnie są duże - wystarczą dwie. Jabłka można usmażyć obok wątróbek albo cebuli. Cebulę należy koniecznie ładnie zrumienić, jabłka nie mogą się rozpaść, a wątróbka musi pozostać soczysta. Na jednej patelni trudno ten efekt osiągnąć. Usmażone wątróbki solimy i doprawiamy pieprzem. Ziemniaki rozgniatamy na puree z łyżką masła albo tłuszczem spod wątróbek i - gotowe! Podajemy fantazyjnie ułożone na talerzu. Albo na półmisku. Pycha!

Zapewniam, że jabłka usmażone na maśle mają cudowny smak... I ciepło pozdrawiam wszystkich smakoszy wątróbki.
Smacznego!

2010-09-05

Lubię...

 Ana  i Kass zaprosiły mnie do zabawy w " lubię". Wymienię więc 10 nieoczywistych przykładów. Oto one:

1. Lubię odwiedzać miejsca kojarzone z literaturą, bo w ogóle uważam, że literatura ożywia przestrzeń, sprawia, że ta ostatnia zaczyna istnieć  inaczej. Na przykład Warszawa   to miasto wyobrażone albo utrwalone w czyjejś pamięci, po wielekroć zmitologizowane  i dzięki temu inne. Inaczej patrzy się na wielki blok przy Hawajskiej, wiedząc, jak opisywał go Białoszewski albo  - całkiem inaczej odbiera  się miasto, wędrując śladami bohaterów "Lalki"...  Z kolei Helsingor  to już dla wszystkich miasto Hamleta. Bo tu,  na zamku Kronborg, akcję swego dramatu umieścił Szekspir:

2. Lubię zimne morza, czyli  Bałtyk po prostu. I nie tęsknię wcale za gorącymi plażami. Podoba mi się surowa szlachetność Północy:
3. A plaże to w ogóle najbardziej lubię te na Helu:  kilometry plaż i spacery przy każdej pogodzie, z falą oblewającą nogi:
4. Lubię też nowoczesną architekturę, która świetnie komponuje się ze starą  tkanką  miasta i dlatego zachwycił mnie Czarny Diament w Kopenhadze, czyli    Kopenhaska Biblioteka Królewska:
5. Lubię pić kawę w miejscu z ładnym widokiem, na przykład przed tą biblioteką:
6. Lubię po prostu miejsca związane z literaturą i sztuką, w których tętni życie. Dlatego odwiedzam takie  księgarnie  jak Tarabuk, Czuły Barbarzyńca w Warszawie, czy Bookarest w Starym Browarze  w Poznaniu. Można tam popracować, wypić kawę, pogadać o książkach i wiele z nich kupić. Bo tam sprzedaje się tylko dobre książki.

7. Lubię rowery w mieście i marzę  o tym, by polubić jazdę rowerem do pracy. Na razie lubię patrzeć na zdjęcia na tym blogu.

8. Lubię Festiwal Singera w Warszawie, który dziś właśnie się kończy, bo lubię, kiedy ludzie ożywiają przestrzeń, czyli przywracają życie miejscom już umarłym, nadając im nową jakość.

9.  Lubię znaleźć się w obcym miejscu, w którym zewsząd otacza mnie obcy język. Na przykład szwedzki.

10. Lubię świeże smaki w kuchni i prostotę kuchni skandynawskiej, dlatego lubię sałatkę albo  kanapkę z krewetkami:

Do zabawy w "lubię..." zapraszam te osoby, które jeszcze nie brały  w niej udziału, a właśnie tu zajrzały. Bawcie się dobrze!