LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2013-12-24

Świąteczny makowiec



Dzielę się z Wami kawałkiem świątecznego makowca i dobrych Świąt życzę. Wracam po Świętach z przepisem :)

RADOSNEGO BOŻEGO NARODZENIA WSZYSTKIM CZYTELNICZKOM I CZYTELNIKOM, SMAKOSZOM I OBSERWATOROM, MALKONTENTKOM I TETRYKOM. KAŻDEMU!


Świąteczny makowiec to nie jest łatwy temat - bywa chimeryczny, źle zwinięty, popękany, skórka odstaje od maku, ciasta bywa zbyt wiele albo mak całkowicie zagłusza smaku ciasta, zaś samo ciasto okazuje się zbyt kleiste albo zbyt suche... 

Wieloletnie doświadczenie podpowiada mi również, że ciasto pieczone według  tego samego przepisu może za każdym razem zupełnie inaczej smakować, a moje makowce - mimo moich najszczerszych starań - będą zupełnie inne niż makowce koleżanki;  prawdopodobnie jest to kwestia wyrabiania: moje wyrabia robot, Ania swoje drożdżowe ciasto wygniata  na  stolnicy. I ono jest pyszne!

Myślę sobie, że działa tu jakaś magia, choć może  warto wziąć pod uwagę kilka porad doświadczonych piekarek, na przykład takich:  masa makowa nie może być zbyt rzadka, bo nie da jej się dużo nałożyć i zacznie wyciekać, strucle trzeba zwijać od krótszego boku, żeby były ciaśniej zwinięte i zgrabniejsze, najbezpieczniej jest owinąć je w pergamin, by pozostały ładne  po upieczeniu,  a surowe ciasto należy przed wyłożeniem farszu posmarować białkiem jaja ( nie mam pojęcia, czy to rzeczywiście zapobiega odstawaniu skórki, ale wiele gospodyń tak robi).

Moje strucle piekę z różnych przepisów i muszę przyznać, że najlepiej udają się makowce z przepisu Małgorzaty Musierowicz albo Doroty z Moich Wypieków. Ale drążę temat, ponawiam próby i dążę do doskonałości, bo nie bardzo lubię makowce  o wyglądzie tych z cukierni, nie lubię też, kiedy ciasta jest zbyt mało, a na górze pojawia się gruba spieczona skórka, ciasto musi poza tym mocno pachnieć wanilią i cytryną, a mak powinien być aromatyzowany rumem, a nie jakimiś ojejkami (zgroza!). No i do masy makowej należy dodać koniecznie wiśnie z konfitury, skórkę pomarańczową oraz rodzynki i migdały. To tyle wymagań. Potem można już tylko narzekać, że makowce nie były w tym roku tak dobre jak zwykle albo że popękały za bardzo i po co był mi ten autorski przepis ;)


Oto mój przepis na makowce:

Ciasto (2 duże  strucle):

  • 500 g mąki
  • 44 g świeżych drożdży ( mała kostka)
  • ok. 2oo ml  mleka
  • 5  żółtek 
  • 120 g cukru
  • 60 g masła
  • 1/2 łyżeczki soli
  • opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
  • skórka otarta z cytryny
  • 1 jajo do posmarowania strucli

Najpierw przygotowuję rozczyn: drożdże rozcieram z łyżką cukru, 2 łyżkami mąki i 3 łyżkami ciepłego mleka (najlepiej sprawdza się rózga) i  zostawiam do wyrośnięcia.

Żółtka ubijam z cukrem (zwykłym i waniliowym) na krem, dodaję skórkę startą z cytryny, wyrośnięty rozczyn i mąkę z solą i  partiami  podgrzane (ciepłe) mleko. Ciasto wyrabiam robotem ok. 10 minut. Pod koniec wyrabiania wlewam roztopione masło i wyrabiam dalej. Kiedy robi się lśniące i odstaje od misy robota - wyjmuję je i jeszcze krótko wyrabiam na stolnicy. Następnie pozwalam ciastu wyrastać w misie, pod przykryciem i zajmuję się doprawianiem masy makowej.


Masa makowa:
  • 500 g maku
  • ok. 1/2 litra mleka
  • 180 g cukru
  • cukier waniliowy 
  • 3 łyżki miodu
  • ok. 80 g masła
  • 4 białka ubite na pianę ze szczyptą soli
  • garść  blanszowanych, obranych ze skórki i  posiekanych migdałów
  • 100 g namoczonych w rumie rodzynków
  • 3 łyżki  skórki pomarańczowej w syropie
  • 3 łyżki  konfitury wiśniowej 
  • ew. 2 łyżki rumu, jeśli rodzynki moczyły się w wodzie
Mak gotowuję z mlekiem około 10 minut i odstawiam na jakiś czas. Potem odcedzam i dwukrotnie mielę w maszynce z drobnym sitkiem. W rondlu umieszczam mak, dodaję  masło, miód oraz cukier i smażę na niewielkim ogniu przez kilka minut. Dodaję bakalie, wiśnie z konfitury i rum.  Przestudzoną  masę mieszam delikatnie z pianą z białek. 

Wyrośnięte ciasto krótko wyrabiam na stolnicy, dzielę na pół, każdą  porcję ciasta  rozwałkowuję na stolnicy podsypanej mąką, smaruję rozkłóconym białkiem i rozsmarowuję na nim połowę masy  makowej. Zostawiam 2 cm wolnego brzegu, zawijam brzegi na końcach  ciasta i zwijam roladę, zaczynając od krótszego boku. Ostrożnie umieszczam moje struclę w keksówkach wyłożonych pergaminem,  smaruję rozmąconym jajem i pozwalam ciastom wyrosnąć pod przykryciem. Piekę je w temperaturze 180 stopni około 45 minut. Ważna tu jest próba patyczkiem! Jeśli ciasto zbyt szybko się rumieni, przykrywam je folią aluminiową i piekę dalej.

Taki makowiec ma pyszny smak, domowy wygląd i smakuje mi najbardziej. Ale zdarza mi się piec nieco łatwiejsze strucle - na przykład  krucho-drożdżowe z domową albo   gotową masą makową (!), którą uszlachetniam bakaliami, wanilią  i rumem. Łatwizna!