LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2012-11-11

Gęś (nie)podległa! I pieczona gęś owsiana ze śliwkami

Gęsi, gęsi do domu! Gęś (nie)podległa! - takie i inne  hasła promują jedzenie gęsiny w dniu 11 listopada. Wobec tego i tym razem, zamiast uczestniczyć w narodowych sporach oraz marszach i demonstracjach, wolałam promować slowfoodowe hasło: gęsina na świętego Marcina! oraz inne - gęsina na  Święto Niepodległości!  Ponieważ jestem członkiem Grupy Solidarnych Zakupów ChilliBite.pl , zamówiłam gęś owsianą i odebrałam ją w restauracji Winkolekcja na  trzy dni przed samym świętem. 

Tak się  w tym roku szczęśliwie złożyło, że gęsinę jedliśmy dzień po dniu. Otóż w sobotę  mieliśmy wspaniałą rodzinną uroczystość, na której prawdziwy KUCHARZ podał - między innymi - wyśmienite confit z gęsi z musem pomarańczowym, batatami i kalarepką,  na chlebowym farszu, a  w niedzielę ja sama upiekłam gęś z porami, śliwkami i cząstkami jabłek. Piekłam tę gęś długo, w niskiej temperaturze, zainspirowana przepisem Modesta Amaro zasłyszanym w radiowej Trójce. 

Składniki:
  • gęś owsiana o wadze 4,5 kg
  • 2 zmiażdżone ząbki czosnku
  • majeranek (1 torebka)
  • sól, pieprz
  • słodka papryka mielona
farsz:
  • 1 duże jabłko pokrojone w ósemki
  • 1 por pokrojony w talarki
  • 2 garście śliwek kalifornijskich
Tuszkę natarłam obficie przyprawami i pozostawiłam w lodówce na noc. Rano wyjęłam z lodówki na pół godziny przed pieczeniem, piersi obłożyłam gęsim tłuszczem, do brytfanny wlałam szklankę wrzącej wody i   piekłam gęś około 5 godzin w zmiennej temperaturze. Pamiętałam o tym, by tuszkę od czasu do czasu podlewać. Filip mówi, że najlepiej piec gęś na ruszcie, by piekła się również od spodu, a nie gotowała w tłuszczu. Mnie to tym razem nie przeszkadzało, a gęsi polecam! Szczególnie owsiane, bo są bardzo smaczne, miękkie i mięsiste.

Najtrudniej chyba ustalić czas pieczenia gęsi. Uważa się, że gęś młodą należy piec około 45 minut na kilogram wagi, a gęś starszą 60 minut, ale nikt nie wspomina o tym, jak wielkie znaczenie ma temperatura pieczenia. Amaro mówił w radiu o 90 stopniach Celsjusza, ale Filip, wspomniany już wyżej KUCHARZ, uświadomił mi, że w domowych piekarnikach  ta temperatura nie zawsze jest zgodna z wartościami podanymi na  wyświetlaczu i najlepiej mierzyć ją termometrem do mięsa. Nie pamiętałam, gdzie jest mój termometr (ciekawe, dlaczego...), postanowiłam więc upiec gęś w temperaturze nieco wyższej: przez dwie godziny utrzymywałam temperaturę 110 stopni Celsjusza, potem 140, a przez ostatnią godzinę piekłam ptaka w temperaturze 180 stopni. Przez większą część czasu gęś piekłam pod przykryciem, kilka razy podlewałam wytopionym tłuszczem, a  potem zdjęłam folię i podwyższyłam temperaturę. Po upieczeniu zostawiłam gęś na 15 minut pod przykryciem i - wyszło pysznie! Tym razem gęś okazała się  chyba podległa moim poleceniom

Filip pokroił tuszkę i obłożył śliwkami, a ja podałam moją gęś z buraczkami, ziemniakami i innymi dodatkami. Przyznam, że dodatek śliwek do farszu świetnie wpłynął na smak mięsa. Polecam!


12 komentarzy:

majka pisze...

Cudownie apetyczna ta gaska :) Taka rumiana i przypieczona...lubie :))

Amber pisze...

Gęś na św Marcina najlepsza jest!

kaprysia pisze...

Prawie mi pachnie monitor:) Ciekawa ta grupa zakupowa, ale daleko ode mnie dosyć i pewnie ceny raczej wysokie, więc pooblizuję się przed komputerem:) Pozdrawiam:)

Konwalie w kuchni pisze...

Zazdroszczę tych gęsich przysmaków:)
Nie było u mnie gęsi na Św. Marcina,
ale jest już zamówiona i w weekend nadrabiam zaległości!

Majana pisze...

Wygląda tak apetycznie An-no! Ja nigdy nie jadłam gęsi.
Chętnie bym spróbowała.

azka pisze...

Aniu,
a co u kociakow :-)),
Pozdr
A.

An-na pisze...

Dziękuję za troskę, wszystko dobrze, koty lubią się coraz bardziej :)

An-na pisze...

Majano, mnie smak gęsi zachwyca już od kilku lat. Warto!

An-na pisze...

Pycha! Wzięłam dokładkę ;)

An-na pisze...

Otóż to!

An-na pisze...

Konwalie - ja myślę o świętach, ale wtedy jest zwykle za dużo jedzenia. Teraz za to - najlepszy czas na gęś! W roli głównej.

An-na pisze...

Kaprysiu - nie znam innych cen ani propozycji tej grupy zakupowej, ale się przyjrzę. W końcu idea zacna!