LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2013-02-17

I cóż, że ze Szwecji? Pokusa Janssona /Janssons frestelse

"I cóż, że ze Szwecji?" - to nieco prowokacyjny tytuł, znany za sprawą  Trójki jako przykład ćwiczenia dykcyjnego oraz jako tytuł strony Ambasady Szwecji w Polsce na Facebooku. 

Z innej strony tej  Ambasady pochodzą szwedzkie przepisy kulinarne, z których jeden dziś przedstawię. Zachciało nam się ostatnio szwedzkiej zapiekanki świątecznej (Janssons frestelse),    którą podaje się między innymi na Boże Narodzenie. To prosta zapiekanka ziemniaczana z dodatkiem anchois, która posmakuje wielbicielom szwedzkich smaków. Jak zawsze w przypadku potraw niezmiernie prostych ważne są: jakość składników i  szczegóły przygotowania dania.   Przyda się więc kilka porad dla zainteresowanych.

Ostatnio  jadłam u Justyny pyszną pokusę Janssona -  pięknie zrumienioną i o właściwej konsystencji. Pozostali stołownicy z wyrozumiałością przyglądali się memu niepohamowanemu obżarstwu... Przed kilku laty zdarzyło nam się jednak wlać zbyt dużo śmietanki do zapiekanki  i całość okazała się nazbyt płynna oraz mało przyrumieniona. Lepiej więc użyć śmietanki ostrożnie i w dwóch partiach. 

Ponadto, Justyna uprzedziła mnie, że do pokusy Janssona używa się korzennych anchois, wyprodukowanych w Szwecji. Ona je sobie stamtąd specjalnie do tej zapiekanki przywozi.  Wiem, o co chodzi:  inne sardele będą zbyt słone, ościste i pozbawione specyficznego korzennego smaku. Z tego powodu nie mogłam  piec  pokusy Janssona zbyt często, a była to pierwsza potrawa z kuchni skandynawskiej, która zaintrygowała mnie dawno temu  już samą nazwą! Tymczasem okazało się, że helskie filety z sardeli "w stylu szwedzkim" to jest właśnie to! Dostaniecie je w delikatesach i zapewne nie tylko tam. Polecam - wypróbowałam i porównałam. Ponadto: pamiętajcie, by użyć ziemniaków sałatkowych i pokroić  je dość drobno, jak  cienkie frytki. Oto oryginalny przepis Ambasady i moja wersja dania, zapisana innym kolorem czcionki. Polecam moją ;)

POKUSA JANSONA /JANSSONS FRESTELSE

Składniki: 
  • 8 średniej wielkości ziemniaków/ u mnie 10 sztuk
  •  1 duża cebula/ 2 duże cebule
  •  1 puszka anchois filetów (125g)
  •  30 g masła lub margaryny/ 5 dkg masła
  •  200-300 ml  śmietanki do kawy (22%) / ja lubię połowę śmietanki zastąpić kwaśną polską śmietaną
  •  6,5 łyżki tartej bułki/ 5 łyżek bułki tartej
  • sól i pieprz do smaku

Obrane ziemniaki  zetrzeć/Pokroić na cienkie paski.
Posiekać grubo cebulę./Pokroić w  piórka i podsmażyć bez rumienienia na części masła.
Wysmarować tłuszczem żaroodporne szklane naczynie i  włożyć połowę porcji ziemniaków.
Rozłożyć plastry cebuli oraz filety anchois / Przekrojone wzdłuż. Polać płynem. Włożyć resztę ziemniaków  i posypać tartą bułką. Położyć na wierzchu  małe cząstki masła. 
Pół porcji śmietanki wymieszać z sosem z puszki anchois i polać potrawę. 
Włożyć do piekarnika (220º-225º C) na około 50-60 minut./Piec z termoobiegiem i grzaniem od góry i od dołu nieco krócej.
Po 30 minutach  polać pozostałą porcją śmietanki. /Może się okazać, że śmietanki wystarczy i nie należy  dolewać więcej. Konsystencja ma być zwarta, nie płynna.

Można podać  samą zapiekankę z sałatą albo usmażyć do niej drobne klopsiki KÖTTBULLAR  i podawać z borówkami. Smacznego. Mój przepis na köttbullar znajdziecie tu:

8 komentarzy:

kass pisze...

Że ze Szwecji, to nic! ale dlaczego 'Waniliowo' jest zaniedbywany a Pani nie widac od tygodni?

An-na pisze...

A, tak się jakoś zawieruszyłam... I trochę mi się chorowało.
Będzie lepiej!

Dzięki, Kass :)

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Tez uważam, że ze Szwecji, to nic:) I nareszcie jesteś!!!

kaprysia pisze...

Trudno,że z anchois (nie przepadam), nie szkodzi,że szwedzka, najważniejsze,że jesteś:)Tęskniłyśmy:)

kass pisze...

Ale dobrze że sie pojawiłaś:) mam nadzieję że na dłużej niż na jeden post:)

An-na pisze...

Jestem, jestem - nawet gotuję, choć niczego nie fotografuję :)
A zapiekankę lubimy bardzo!

An-na pisze...

Dziękuję :)

Zapiekanka nie smakuje anchovis. Smakuje... jak nie wiem co!

Unknown pisze...

Robiłam na swój sposob:ziemniaki utarlam na burakowej tarce i wymieszałam z olejem z anchowis,na to filety tzw zielonych śledzi czyli świeżych,na to anchowis i splasterkiwana,podduszoba cebula.popiepszone.Sól ewentualnie bo anchowis ja daje.Śmietana. piecze się krócej,20-30 min. Można bez a nchowis,same śledzie zielone TO JEST PYSZNE