LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2012-04-30

Na wiosenno-letnie przesilenie. Zupa warzywna ze smażonym łososiem

Kiedy brakuje mi energii, staram się zrobić coś dobrego dla mojego zdrowia, więc sięgam po dobroczynne kwasy omega-3 i dodaję do potraw siemię lniane albo łykam mielone  nasiona lnu jak lekarstwo (podobno świetnie działa na pamięć -  ale  tego nie mogę udowodnić -   i na wygląd skóry oraz włosów -  co sama sprawdziłam!), jadam też  nasiona, orzechy, doprawiam śledzie, zupy i sałaty odrobiną  oleju lnianego i choć raz  w tygodniu  staram się* przygotować na obiad tłustą rybę. Tym razem przypomniałam sobie o łososiu i mrożonych warzywach. Ten zgrany duet z dna zamrażarki sprawdził się po raz kolejny  bardzo dobrze, bo z mieszanki mrożonej włoszczyzny ugotowałam zupę warzywną, do której włożyłam porcje usmażonego łososia. Łatwe i pyszne danie, pozbawione charakterystycznego  rybnego smaku, polecam!

Zupa warzywna z ze smażonym łososiem

Składniki:
  • ulubiona mieszanka warzyw korzeniowych lub pęczek włoszczyzny
  • odrobina masła, olej rzepakowy
  •   liście laurowe
  •  tymianek
  • sól, pieprz 
  • gałązki kolendry do dekoracji zupy
  • łyżeczka oleju lnianego tłoczonego na zimno - do miseczki 
oraz:
  • mrożone albo świeże  filety z łososia (1 kawałek na porcję zupy)
  • ocet balsamiczny
  • sól, pieprz
  • skórka z cytryny
  • olej
Mieszankę warzywną ( z przewagą marchewki i selera)  podsmażam na maśle z olejem, zalewam bulionem lub wrzątkiem, dodaję liście laurowe i gałązki tymianku, gotuję do miękkości i miksuję żyrafą,  po usunięciu przypraw, oczywiście. Kiedy zupa jest już prawie gotowa, smażę na patelni filety z łososia doprawione solą, skórką z cytryny, pieprzem i octem balsamicznym. Usmażone filety wkładam w całości lub przekrojone na pół (jak na zdjęciu) do zmiksowanej i doprawionej zupy. Podaję z gałązkami kolendry i świeżo zmielonym pieprzem. Odrobina oleju lnianego uczyni zupę jeszcze lepszą i zdrowszą (zgodnie z ostatnio nam panującą kulinarną modą), ale można się bez tego oleju obejść, wystarczy łosoś. Smacznego!

 Zapewniam, że połączenie łososia z octem balsamicznym jest przepyszne, a gałązki kolendry jeszcze podkręcą smak. No i jakie to zdrowe! Ortodoksi mogą sobie łososia upiec albo ugotować na parze, ale nie będzie już  tak cudownie chrupiący. 

*"Staram się" nie znaczy jeszcze, że mi się to zawsze udaje! Wiem, że powinno się ryby jadać częściej, ale zawsze jest jakieś "ale", prawda?... Jadam w ramach troski o zdrowie śledzie w oleju lnianym, więc czuję się jakoś usprawiedliwiona ;)


14 komentarzy:

mojetworyprzetwory pisze...

Wygląda wspaniale!pyszności!

Amber pisze...

Ja też się staram.
Wczoraj z rana zaatakowałam bazar.
Ceny polskich szparagów mnie powaliły...I sięgnęłam po zmarażarkowe zapasy.
Twoja zupa jest pysznym połączeniem zdrowego ze zgromadzonymi dobrami.
Pozdrowienia!

An-na pisze...

mojetworyprzetwory - spróbuj!

An-na pisze...

Amber - przejrzałaś mnie - te "zgromadzone dobra" muszą ustąpić miejsca tym z nadchodzącego sezonu ;)

Majana pisze...

Piękna zupa, a kolor łososia normalnie bomba! Jak ja kocham tę rybkę:)
Uściski:*

Karmel-itka pisze...

podoba mi się pomysł z łososiem. super dodatek, który powoduje, że zupa może stanowić wakacyjne, lekkie danie główne.

kass pisze...

Aniu takie posilenie na przesilenie bardzo mi się podoba, nigdy nie dodawałam smazonej ryby do zupy... trzeba spróbowac bo brzmi bzrdzo zachęcająco!

An-na pisze...

Majano, Karmelitko - danie jest zaskakująco smaczne :)

An-na pisze...

Kass - wolałam usmażyć rybę osobno, żeby zupa nie miała tego "dziwnego" rybnego posmaku, całkiem innego niż ten w wywarze rybnym :)

Monika. L pisze...

Ja wiem, że jest późno i nie wolno o tej porze....ale ja mam właśnie wszystkie przesilenia na raz i chcę taką zupkę bardzo!
:)))

Anno, motywujesz mnie do "zrobienia czegoś dla siebie" chyba już czas...!

pozdrowienia najserdeczniejsze
Monika

An-na pisze...

Moniko - trzymam kciuki!

Ewelina Majdak pisze...

O tego wpisu nie widziałam!
Zachciało mi się ryby choć na co dzień za nią nie przepadam :)

An-na pisze...

Polko - pamiętam, że ryb nie lubisz ;) Tę wersję polecam: sami byliśmy zaskoczeni smakiem i zupy, i ryby w zupie...

Anna Grzelak pisze...

Bardzo smaczna zupa :). Ostatnio robiłam ją sobie w domu na obiad. Do uzyskania jednolitej konsystencji zmiksowałam też dokładnie wszystkie składniki za pomocą specjalnego miksera kuchennego https://duka.com/pl/agd/miksery. Często używam go do przygotowywania warzywnych kremów. Za jego pomocą mogę miksować potrawę nawet bezpośrednio w garnku, podczas jej gotowania. Polecam wypróbować takie rozwiązanie. Jest ono bardzo praktyczne.