Bo właściwie dlaczego sernik ma być duży? Małe pieką się krócej, szybciej tężeją i każdy stanowi osobny deser. I są takie niezobowiązujące! Ja upiekłam ich całkiem dużo, ale można przecież przygotować je z połowy porcji. A potem - biec z nimi na imieniny Teściowej albo na rodzinny obiad. Jedną foremkę zabrałam nawet do pracy!
Bardzo łatwo przygotować takie serniczki, bo przepis jest podstawowy, bazuje na tłustym, kremowym serze (ekologicznym albo wiejskim), a masa serowa aromatyzowana jest jedynie skórką z cytryny. Dlatego serniczki dobrze smakują w towarzystwie sosu malinowego albo jagodowego. Ponadto: pieczone w niskiej temperaturze i w kąpieli wodnej nie rumienią się zanadto i NIE OPADAJĄ. A to czasami jest naprawdę ważne.
Zależało mi na uzyskaniu tradycyjnego smaku i stałej konsystencji, dlatego nie dodawałam śmietany, a masę serową wzmocniłam mąką ziemniaczaną, choć nie lubię jej w sernikach. Można dać kaszę mannę zamiast mąki.*
Składniki:
- 1 kg miękkiego, tłustego, kremowego sera, który nie wymaga mielenia**
- 8-9 jaj (ilość zależy od ich wielkości)
- 1,5 szklanki cukru (można mniej)
- skórka starta z 2 cytryn
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
W mikserze ubiłam całe jaja z cukrem na puszystą masę, dodałam ser i skórkę, dobrze wymieszałam mieszadłem i - gotowe. Masę serową można umieścić w foremkach do muffinów wyłożonych papilotami albo w niewielkich foremkach wysmarowanych masłem i wysypanych tartymi biszkoptami, tak jak u mnie. Foremki wstawiłam do dużej głębokiej metalowej formy, wypełniłam do połowy wodą i piekłam serniczki w temperaturze 160 stopni przez 40 minut. Po 3 godzinach pięknie zastygły i nadawały się na deser po imieninowym obiedzie. Przygotowanie sosu jagodowego zajmuje jedynie 2 minuty. Abo ciut więcej.
Sos:
- 2 garście jagód
- 1-2 łyżki cukru
Jagody z cukrem zagotować w rondelku. Mieszać aż do rozpuszczenia się cukru. Zimne albo ciepłe podawać razem z serniczkami albo osobno, w sosjerce. I już. Mąż zachwycony - ale nie wiem, czy to się liczy, bo to prawdziwy sernikożerca ;)
* Jeśli macie więcej czasu, nie dodawajcie mąki - serniczki i tak zastygną i będą jeszcze lepsze. Można do nich dodać trochę śmietany i limoncello... Będą wyglądały tak:
* Jeśli macie więcej czasu, nie dodawajcie mąki - serniczki i tak zastygną i będą jeszcze lepsze. Można do nich dodać trochę śmietany i limoncello... Będą wyglądały tak:
** Do sera wiaderkowego dodałabym chyba trochę roztopionego albo bardzo miękkiego masła.
18 komentarzy:
Oj pyszności, pyszności upiekłaś;))
Zgadzam się, wcale nie musi być duży, byle tylko nie było go za mało:) Twoja wersja świetna i pięknie wygląda!
Pozdrawiam:)
Ostatnio mam ochotę na właśnie taki tradycyjny, ciężki sernik...
Też lubię piec w mniejszym formacie :)
wydaje sie takie proste...:)
Aniuuuu...Wspaniały pomysł :))
I jakie TO proste :)
U mnie serniki idą zawsze i pod każdą postacią ;))
A teraz wszystkich zaskoczę ;))
Dzięki za inspirację :)
Świetny pomysł !!!Też tak zrobię.
Pozdrawiam
takie malutkie są nawet bardziej urocze.: )
Zdecydowanie malutkie górą!
Piękne serniczki, fajny przepis
pozdrowienia
M.
urocze, smakowite.
niezwykłe pyszności ;]
wszystko bardziej mi smakuje w wersji mini. myślę, że z serniczkami byłoby podobnie.
chciałabym, żeby ktoś przybiegł do mnie z takimi słodkimi maleństwami...:)
Anno, absolutnie się zgadzam i wolę mniejsze smaki.Są bardziej moje.
Serniczki piękne i pysznie brzmią.
Pozdrawiam.
Oprócz tego, że mniejsze i wygodniejsze, to w dodatku niesamowicie urokliwe! :)
Pozdrawiam!
Bardzo mi się podoba określenie "niezobowiązujące", aczkolwiek podejrzewam, że ich smak
raczej zobowiąże "odbiorców" do ich szybkiego pochłonięcia.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się podoba określenie "niezobowiązujące", aczkolwiek podejrzewam, że ich smak
raczej zobowiąże "odbiorców" do ich szybkiego pochłonięcia.
Pozdrawiam serdecznie
Juz od dawna zabieram sie za upieczenie takich serniczkow :) Jak na razie jednak pieke tylko serniki w duzej formie. Czas to zmienic bo takie male wygladaja po pierwsze uroczo, po drugie pysznie a po trzecie sa doskonale na "jeden kes" (z calym sernikiem mamy pozniej problem, kto go zje :))
Wspaniały przepis An-no:) Najważniejsze,że nie opadają. Mój ostatni sernik przypominał wyrośnięty placek ziemniaczany:( Naprawdę nie wiem czemu, może ser, może coś spaprałam. Małe serniczki wypróbuję na pewno:) Pozdrawiam:)
Dziękuję Wam za komentarze i polecam serniczki. Piekłam je ostatnio dwukrotnie i te bez mąki, za to ze śmietaną i limonczello były pyszne!
Prześlij komentarz