LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2011-02-18

Ulubiona owsianka

No właśnie - jaka ma być ta ulubiona  owsianka ? Zacznę  od tego, że nazwa owsianka istnieje w moim słowniku od niedawna, a płatki owsiane na mleku wielbiłam już jako dziecko. Była  to jedna z tych zup mlecznych dzieciństwa (oprócz lanych klusek na mleku i kaszy manny), które jadałam z prawdziwą przyjemnością. Potem długo do nich tęskniłam, ale jadałam sporadycznie, a teraz postanowiłam: dość tych sentymentów, przecież płatki są na wyciągnięcie ręki!  Można je sobie ugotować. I ugotowałam, takie jak lubię teraz - bardziej gęste niż w czasach kolonii letnich nad Jeziorem Białym, ale nie takie znów gęste  jak w brytyjskiej kuchni. To nie ma być szkocka  porridge, lecz polska, gęsta  zupa mleczna. Koniecznie lekko  słona... I choć wiem, że smakowałaby mi bez żadnych dodatków, bardzo chciałam dodać do niej suszone żurawiny i mrożone jagody. Wyszło mi śniadanie idealne. Po prostu niebo w gębie!

Składniki:
  • 1 szklanka mleka
  • 2 czubate łyżki płatków owsianych "górskich"
  • szczypta soli
  • mrożone jagody
  • suszone żurawiny
W rondelku zagotować  mleko z płatkami i solą. Na małym ogniu pogotować płatki 5 -6  minut, aż  do uzyskania pożądanej gęstości  i -  podawać z ulubionymi owocami. Ja posypałam gorącą owsiankę mrożonymi jagodami, które  natychmiast nadawały się do spożycia. Żurawiny można pogotować z płatkami albo podawać suszone, uważam, że  obie wersje są smakowite.
Można, oczywiście, dosłodzić taką owsiankę do smaku, jednak to rzecz gustu. Ja dlatego lubiłam w dzieciństwie zupy mleczne, że... nie były słodkie! I żadne kożuchy na mleku ani swąd przypalenizny nie mogły mnie do nich zniechęcić tak jak zwykły cukier... Ciekawa jestem, jakie są Wasze   wspomnienia zup mlecznych i jaka jest Wasza ulubiona owsianka. Napiszcie!

15 komentarzy:

urszula_d73 pisze...

Taka owsianka to początek mojego niejednego dnia, pysznie smakuje, uwielbiam lekko posoloną i z dodatkiem miodu.

Kubełek Smakowy pisze...

Ku zdziwieniu moich znajomych, też uwielbiam owsianki. Kaszki, grysiki i inne "leguminy". Z owocami i same. Pyszne i zdrowe. Bardzo zdrowe. Zastrzyk wapnia, witamin i zdrowej energii.

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

An-no! Moja ulubiona owsianka jest niemal identyczna jak Twoja, ja jednak zamiast żurawiny dodaję ostatnio moją winogronową konfiturę, a czasami dla odmiany mrożone maliny - lubię ich chłodną kwaśność i błogość ciepłej mlecznej owsianki...
Pozdrawiam!

Ewelina Majdak pisze...

Jezioro Białe, Aniu spędziłam tam pół dzieciństwa! Teraz zrobiło się tam okropnie komercyjnie i niestety nie ma już tego dawnego uroku.
Owsiankę i ja jem od niedawna, bo jako dziecko nie mogłam przełknąć żadnej zupy mlecznej, nawet tej na słono z makaronem i ziemniakami brr..

Miłego weekendu Aniu :)

Majana pisze...

Cudowna ta owsianka! Jejku, ja poproszę taką na śniadanko.Mniam:)

Amber pisze...

Owsianki nie cierpiałam.Brr
Jezioro Białe tak!
Teraz lubię owsianki w różnych wersjach.Twoja z żurawiną bardzo mi odpowiada.

Maggie pisze...

Bardzo lubie owsianke - jestem fanka kleistej, gestej, na szkocka modle. Koniecznie na mleku, na wodzie smakuje... coz, jak woda. I najczesciej na slodko, z jablkiem, miodem i cynamonem.

Ori pisze...

Idealna owsianka to taka bez kożucha. Lubię zupy mleczne i panicznie się ich boję ze względu na to straszliwe niebezpieczenstwo;-)
Pozdrawiam:-)

Monika. L pisze...

Wygląda na idealną :)
Chętnie spróbuję, owsianki lubię, jem i wszytskie modyfikacje sprawdzam!

miłego weekendu :)
M.

margot pisze...

ja uwielbiam owsianki , jaglanki na śniadanie , twoja to taka kolorowa jest, radosna

kaprysia pisze...

Kaprysia niejadek całe dziecinstwo była karmiona lanymi kluseczkami na mleku, skutkiem czego ich serdecznie nienawidzi. Na samo wspomnienie dostaję dreszczy;)Owsiankę za to lubię, ale płatki gotuję na wodzie z solą, a na koniec jak już są kleiste dodaję trochę mleka i z mlekiem juz nie zagotowuję.
Pozdrawiam:)

ewelajna Korniowska pisze...

Owsianka byłą super w przeciwieństwie do kaszy manny - brrrr..., jeszcze teraz się otrząsam..Właśnie taką leciuśko słonawą owsiankę gotowała moja mama - ale zawsze mówiliśmy płatki owsiane. Lubiłam ja bardzo, teraz raczej płatki zalewam wodą i dodaję coś owocowego:).

azka pisze...

Zupa mleczna z ryżem to wspomnienie z dzieciństwa, teraz platki gorskie gotuje w wodzie 3 min i zostawiam, po tym jak wchłoną wode, wkladam w słoik..i do lodówki. W ciągu tygodnia rano wyciagam tyle ile chce i lekko zalewam mlekiem z lodówki oczywiście, potem na 1, 5 min. do mikrofali, i gotowe do jedzenia, tak to wygląda w moim zabieganym życiu. Pozdr A.

Anonimowy pisze...

Ja to chyba jestem wielbicielką bardziej "porridge", absolutnie gęstej, gdzie płatki wchłoną prawie całe mleko (mnóstwo do tego płatkó idzie...). Tak, wtedy jest idealnie. Do tego sporo cukru, szczypta soli, odrobina orzechów włoskich, daktyli... i jestem w śniadaniowym niebie. :)

Pozdrawiam!

An-na pisze...

Dziewczyny dziękuję za odzew i pyszne wersje owsianki :)

Ano - to radosna wiadomość! Już biegnę do Ciebie! Dziękuję :)