LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2008-12-29

Dundee Cake





Nasz ulubiony keks świąteczny to Dundee Cake, keks angielski, który piekę od lat. To nieco kontrowersyjne ciasto w mojej rodzinie - dalsza rodzina nawet go nie dotyka, bo suche, ja lubię je bardzo, a mąż - wprost uwielbia! Ten ciężki i bogaty w rodzynki keks smakuje najlepiej kilka dni po upieczeniu, wtedy to uwalniają się w nim wszystkie aromaty - wanilia i brandy oraz brązowy cukier łączą się w symfonię świątecznych smaków, a samo ciasto staje się mniej suche. Na wierzchu układa się spiralnie połówki migdałów, które po upieczeniu należy posmarować syropem z cukru i wody. Są wtedy słodkie i chrupiące. Autorzy tego przepisu napisali, by w trosce o oryginalny smak ciasta nie zmieniać składników, ja jednak wolę zastąpić kandyzowaną skórkę cytrynową świeżo startą skórką z jednej cytryny i dodać skórkę pomarańczową. Nie zawsze też zdobię ciasto marcepanem, bo takie wolimy. Reszta bez zmian. Miłośnikom keksów szczerze polecam, chyba że nie mogą obejść się bez orzechów i suszonych owoców w cieście, bo ten przepis ich nie przewiduje. Jest to o tyle dziwne, że w innych przepisach na Dundee Cake widziałam zarówno suszone czarne porzeczki (sądzę jednak, że chodziło tu raczej o koryntki), jak i mieszanki różnych rodzynków...

Składniki na tortownicę o średnicy 26 cm:

  • 250 g miękkiego masła
  •  250 g brązowego cukru
  •  miąższ z laski wanilii
  •  szczypta soli
  • 1 kieliszek rumu (2 cl) lub brandy
  •  6 jaj
  • 350 g mąki
  •  2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 400 g sułtanek
  •  50 g mielonych migdałów
  • 100 g pokrojonej w kostkę kandyzowanej skórki cytrynowej (ja wolę pomarańczową i świeżo startą skórkę z 1 cytryny)
  •  100 obranych ze skórki migdałów
  • 2 łyżki cukru
  •  5 łyżek wody
  • ew. 100 g masy marcepanowej do przybrania boków ciasta (wymieszać z 60 g. cukru pudru, rozwałkować i przykleić do ciasta marmoladą morelową)

    Sposób wykonania:
Tortownicę wyłożyć papierem pergaminowym, piekarnik nagrzać do 180 st. C. (ja piekę w temp. 160 st. z termoobiegiem). Utrzeć miękkie masło z cukrem, solą, wanilią i rumem, dodawać kolejno jaja. Powinna powstać puszysta masa. Gdyby masa jajeczna zaczęła się ścinać, należy dodać łyżkę mąki. Przesiać mąkę i proszek do pieczenia, dodać zmielone migdały, rodzynki, skórkę, wymieszać dokładnie i stopniowo dodawać mieszaninę mąki i bakalii do masy jajecznej. Napełnić tortownicę ciastem, wyrównać powierzchnię łopatką i obłożyć połówkami migdałów (ja często daję całe, ale potrzeba ich wtedy około 20 dkg). Piec ciasto na drugim od dołu poziomie piekarnika, około 2 godzin albo i dłużej. Koniecznie wykonać próbę patyczkiem. Można wierzch przykryć folią, jeśli to konieczne.
Keks wyjąć z formy, ale pozostawić pergamin aż do momentu krojenia ciasta. Ugotować syrop z cukru i wody (2 - 3 min., do rozpuszczenia cukru) i takim syropem posmarować migdałowy wierzch. Pozostawić w spokoju na kilka dni, by ciasto dojrzało. Polecam. Warto jeszcze - dla podniesienia smaku i przyspieszenia dojrzałości - skropić upieczone ciasto alkoholem. Ja tak robię :)

A tak wyglądał świąteczny stół z piernikową dekoracją:

http://www.smakimprezy.pl/images/kuchnia-swiateczna/baner-kuchnia-swiateczna.gif

5 komentarzy:

Majana pisze...

Mmmm, brzmi i wygląda wspaniale ! :)

Tilianara pisze...

Wow, jaki fajny blog :))) Jak to się stało, że jeszcze do Ciebie nie trafiłam :))) Ciasto jest świetne, zrobiłam w tym roku podobne, choć moje ma dojrzewać 4-5 tygodni i jeszcze nie wiem czy będzie smakowało :))) Ale może za jakiś czas skuszę się na Twoje, bo lubię poznawać coś nowego :)

Pozdrawiam Ciebie i drapię kotka za uszkiem :) - też jestem właścicielką czarno-białej kici :)

An-na pisze...

Dziękuję w imieniu swoim i mojego wielkiego kota ;)
Też korcą mnie przepisy na długo dojrzewające ciasta, stąd reakcja na Twój piernik.
Pozdrawiam!

margot pisze...

ciasto bardzo fajne ,ale dekoracja piernikowa to normalnie rewelacja
Jeśli pozwolisz to w przyszłym roku normalnie ją skopiuje na swoim stole :)

An-na pisze...

Jasne! Dzięki za uznanie. Do tego potrzebny jest tylko dość duży stół, a ja w tym roku taki miałam...