LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2009-02-22

Mus czekoladowy


Właśnie trwa Czekoladowy weekend, zaproponowany przez Beę, więc postanowiłam to wykorzystać i prezentuję mus, z którym mój Mąż, jako czekoladowy maniak i wielbiciel bitej śmietany, eksperymentuje już kolejny weekend. Oto efekt tych prób, zapraszam :)

Składniki:
  • 250 ml śmietany 30%
  • 1 łyżka cukru
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • kieliszek nalewki malinowej lub innego ulubionego alkoholu
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej
Czekoladę należy rozpuścić na parze i ostudzić, ale na tyle, by pozostała płynna i dała się łatwo wymieszać ze śmietaną. W tym czasie ubić śmietanę z cukrem. Do ostudzonej, ale płynnej , przypominam, czekolady wlać kieliszek alkoholu i esencję waniliową, połączyć masę czekoladową z ubitą śmietaną i delikatnie, lecz dokładnie wymieszać. To wszystko - mus wędruje do lodówki na kilka godzin. (W niektórych przepisach należy mus ponownie ubić tuż przed podaniem, by odzyskał puszystość, nie zdążyliśmy tego sprawdzić...). Otrzymujemy mało słodki, mocno czekoladowy i alkoholowy deser. Ważne, żeby kupić śmietanę, którą da się ubić na "puszysto" bo inaczej mus będzie smaczny, ale dość ciężki. Jeśli wolimy delikatniejsze smaki, możemy użyć czekolady mlecznej lub deserowej. Miłe zwieńczenie lekkiego posiłku...






9 komentarzy:

Bea pisze...

Wyglada przepyssszzznie Anno! dziekuje za udzial we wspolnej zabawie :)

An-na pisze...

Dziękuję w imieniu swoim i Męża :)

Magoda pisze...

Na pewno spróbuję. Dzięki za przepis! Pozdrawiam Ciebie i kota.

An-na pisze...

Spróbuj koniecznie, ale po lekkim daniu ;)

Małgoś pisze...

Z dodatkiem alkoholu? :) To ja się piszę na degustację. :) Cudo. :)

An-na pisze...

Taak, to deser dla dorosłych ;)

damqelle pisze...

Ja uwielbiam nawet dam widok czekolady w kremie. uch...
:)

AAgAA pisze...

WOW świetny przepis ;) szukałam musu czekoladowego i prosze jest ;) ale podanie owego łakocia tez jest wazne !!! Śliczna biała miseczka :D idealne połączenie !!! Pozdrawiam :)

Natalia Zimniewicz pisze...

Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.