Obiecałam sobie, że na Nowy Rok upiekę makaroniki, bo to lekkie ciasteczka, które wyjątkowo lubię. Zachwyciły mnie te upieczone przez Beę i postanowiłam się z nimi zmierzyć. Niestety, popękały, mimo iż przestrzegałam wszystkich zasad opisanych w przepisie... Musiałam je także piec znacznie dłużej, bo wydawały się zbyt miękkie, ale w kwestii makaroników nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa... Popracuję nad nimi, a póki co - moja nieco popękana, mocno czekoladowa wersja...
Dodam też, że upiekłam ciasteczka z połowy porcji, ale na wszelki wypadek podaję dokładny opis autorki:
Dodam też, że upiekłam ciasteczka z połowy porcji, ale na wszelki wypadek podaję dokładny opis autorki:
Etap 1 : przygotować ‘ganache’
- 300g miękkiego masła
- 320g gorzkiej czekolady
- 220 ml mleka
Przykryć i odstawić w chłodne miejsce.
Etap 2 : makaroniki
Składniki:
- 480g cukru pudru
- 280g bardzo drobno zmielonych migdałów
- 40g gorzkiego kakao
- 7 białek
Przesiać cukier, migdały i kakao, wymieszać. Białka ubić i delikatnie dodać do nich migdały z cukrem. Tak otrzymaną masą napełnić rękaw cukierniczy i wyciskać krążki o ok. 4 cm średnicy (lub mniejsze / większe w zalezności od naszych upodobań) na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Zostawić do ‘przeschnięcia’ na ok. 15 minut i nagrzać piekarnik na 140°.
Etap 3 : pieczenie
9 komentarzy:
Wyglądają pysznie! A ja jeszcze nie robiłam nigdy makaroników.
Cudowne te ciasteczka :) Czekoladowy zawrót głowy normalnie :)))
Dzięki, ale ja jeszcze mocno nad nich wyglądem popracuję ;)
Pozazdrościć. ;-) Ja kiedyś próbowałam swoich sił, ale miałam pecha i w czasie ich pieczenia - padł mi piekarnik (o czym nie wiedziałam). O tamtej pory boje się ponowić próbę... :)
Makaroniki to faktycznie wyzwanie. A Twoje wyglądają, jakbyś je specjalnie popękała ;o) Piękna prezentacja. Pozdrawiam i ukłony dla kota.
Dzięki!Przygoda z makaronikami nie jest taka trudna, muszę tylko lepiej poznać mój piekarnik ;)
Ja i kot kłaniamy się pięknie...
Aniu, śliczne! ja na razie walczę z makaronikami, więc tym bardziej podziwiam Twoje :)
Dziękuję, ale ja też sobie jeszcze z nimi powalczę ;)
Wyglądają nieziemsko! Koniecznie wypróbuję. Jestem prawdziwą czekoholiczką, więc ten deser spełnia moje oczekiwania. Ostatnio przepadłam, jak trafiłam na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/
i wpadłam w ciąg czekoladowych wypieków. Każdy znajdzie tam coś dla siebie bo jest tam bardzo zróżnicowany poziom trudności i zaawansowania. Polecam!
Prześlij komentarz