Czy ktoś jeszcze jada chili con carne? - My! Raz w roku, co prawda, ale jednak. Przyrządzam to danie zimą, czasami w wersji bardziej eleganckiej, dla gości. Ostatnio wyjeżdżałam na narty i ugotowałam mojemu mężowi cały garnek tego specjału. Nie narzekał... Dodam, że gotuję chili zwykle w wersji uproszczonej, z dodatkiem mielonego mięsa wołowego lub wołowo-wieprzowego, bo tak jest szybciej i prościej. Fasolę tez daję z puszki, razem z sosem.
Składniki:
- 2 czerwone lub białe cebule
- 2 -3 ząbki czosnku
- 20 dkg mielonej wieprzowiny
- 30 dkg mielonej wołowiny
- 2 puszki czerwonej fasoli
- 1 puszka pomidorów pelati
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego (opcjonalnie)
- mielony kminek, ostra i słodka papryka, liść laurowy, szczypta cukru (przyda się również przyprawa do chili con carne firmy Kamis...)
- świeża lub suszona papryczka chili pokrojona drobno
- 3 łyżki oleju
2 komentarze:
Pyszniutko się prezentuje :) Oj, zjadłabym nie powiem :)
Szczególnie polecam młodym i głodnym mężczyznom, ale kobiety, nawet subtelne, też lubią od czasu do czasu chili con carne ;)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz