Ugotowałam sobie sobę... Tyle tego makaronu na blogach, że i mnie skusił obietnicą dobrego smaku i dobrego samopoczucia na przedwiośniu. Ten gryczany (a właściwie gryczano-pszenny) japoński makaron świetnie smakuje w towarzystwie grzybów shitake albo brązowych pieczarek i sosu sojowego. Danie robi się błyskawicznie i szybko zjada z talerza albo miski. To taka japońszczyzna po polsku. Podobno poprawia humor. Podobno zawiera magnez...
Składniki:
- makaron soba (zapewne może być jakiś inny gryczany, np. 1/2 opakowania)
- 3 łyżki sosu sojowego
- ok. 30 - 40 dkg brązowych pieczarek
- cebula dymka razem ze szczypiorkiem
- 1 ząbek czosnku
- papryczka chili (niekoniecznie, chyba że lubicie bardzo ostre dania)
- 1 łyżka drobno pokrojonego imbiru
- 1 łyżka octu ryżowego albo winnego
- 1/2 łyżki oleju sezamowego (ostrożnie, bo ma potwornie mocny, wyrazisty smak)
- 2 łyżki ulubionego oleju
- 2 łyżki wody
Zagotować wodę na makaron i ugotować sobę. W tym czasie pokroić pieczarki, imbir, czosnek i białą część dymki, odrobinę papryczki chili, podsmażyć krótko na oleju i dodać sos sojowy (najlepiej jasny), olej sezamowy, ocet i ewentualnie 2 łyżki wody, jeśli sosu wyda Wam się za mało. Dodać ugotowany i zahartowany zimną wodą makaron, wymieszać, posypać szczypiorkiem od dymki. Gotowe. Smacznego! Radzę zajadać pałeczkami. Przyznam, że łatwiej jeść ten makaron z miski...
8 komentarzy:
Ja jeszcze nigdy soby nie jadłam. Pysznie się prezentuje w Twojej wersji Aniu!:))
Pozdrawiam ciepło:)
Majano - on jest smaczny i mało egzotyczny w smaku ;)
wyglada pysznie i prosto, chyba się skusze na sobe ;-)
Wiesz Aniu ,że ja pierwszy raz słyszę o ,,sobie,,?Bardzo ciekawy przepis!
Pozdrawiam
Przyznam że ja też jestem bardziej 'polska, swojska baba' w kuchni, soby nie jadłam, ale mnie zachęciłaś i ugotuję...miłego weekendu!
Aklat, Aga, Kass - skuście się, to nie danie, to banał!
Wcale nie "podobno" tylko "na pewno" jest świetne i bardzo smaczne. :)
Niech żyje soba! :)
Tak, Małgosiu, widziałam u Ciebie ;)
Prześlij komentarz