LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2009-06-25

Norweska zupa z łososia


Lubię zupy i cieszę się, że w Warszawie można zjeść dobrą zupę w sieci barów Marak. Dla niewtajemniczonych - są to bary, które specjalizują się w zupach (bary zupowe/zupne - o zgrozo, jak to brzmi!). Oczywiście, kilka lat temu te zupy były lepsze i zawsze bezwzględnie świeże i stanowiły świetną alternatywę dla wszelkich innych lunchowni. Lubiłam tam wejść, śpiesząc się na zajęcia i posilić się tajską zupą z kurczaka, z trawą cytrynową - ma się rozumieć - albo - norweską zupą z łososia.

Jeśli chodzi o zupy rybne to wszystko jeszcze przede mną, choć umiem ugotować kilka rodzajów, uważam, że doskonałej jeszcze nie odkryłam. Wiem tylko, że zupa taka musi zawierać w sobie duże kawałki ryb, a nie ich marne resztki. Wszelkie zupy z kilku gatunków ryb, czyli ugotowane według reguł sztuki kulinarnej, ale tych ryb pozbawione, uważam za pomyłkę kulinarną...

W Maraku podaje się zupę rybną z ziemniakami, koperkiem i śmietaną oraz kawałkami łososia, w towarzystwie chrupiącej ciabattki. Na ścianie można przeczytać na nią przepis - to po prostu pyszna kartoflanka z łososiem. Właśnie ją sobie ugotowałam, zaglądając do przepisu podanego przez Agnieszkę Maciąg w jej książce kucharskiej (Smak życia), bo w Maraku dawno nie byłam. Smakuje podobnie, jeśli nie tak samo, choć u niej nazywa się fińską zupą rybną... Ważne, żeby ta zupa była gęsta od łososia i ziemniaków, inaczej - będzie taka sobie, tak uważam. Na stole można ją jeszcze doprawić świeżo zmielonym pieprzem i sokiem z cytryny (to mój pomysł). Myślę, że część kartofli można dla zagęszczenia zupy po prostu zmiksować. Ze szczypiorkiem też będzie pyszna... A głodni mogą sobie zagryzać zupę świeżo upieczonym chlebem, niekoniecznie z masłem ;)
Składniki:
  • 6-8 ziemniaków
  • 2 cebule
  • 1/5 litra wywaru z warzyw (marchew, pory, seler, pietruszka, cebula, przyprawy)
  • 600 g łososia bez skóry i ości
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 liść laurowy
  • kilka łodyg koperku
  • duużo siekanego koperku
  • sól morska
  • biały lub czarny pieprz
  • pojemniczek śmietany
Pokrojone w kostkę ziemniaki i posiekane cebule należy zalać gorącym wywarem, dodać rozgnieciony czosnek, liść laurowy, sól, dużo pieprzu i - to mój pomysł - kilka łodyg kopru. Gotować przez 5 minut. Dodać dokładnie odfiletowanego łososia pokrojonego w duże kawałki i gotować 10 - 15 minut. Doprawić kwaśną śmietaną, rozmieszaną z solą i gorącym wywarem. Usunąć łodygi kopru i posypać świeżo pokrojonym koperkiem. Proponuję podawać zupę z cytryną. Smacznego!

7 komentarzy:

Ewelina Majdak pisze...

Wczoraj wracajac z Londynu jadlam w pociagu lososia z warzywami. I tak sobie pomyslalam, ze nigdy nie jadlam zupy lososiowej i ze czas to zmienic. A dzisaj przepis jak znalazl! Fajnie czytac takie wspomnienia :)
Pozdrawiam cieplo :)

An-na pisze...

Pozdrawiam z deszczowej Warszawy, Polko. Zupa łososiowa dobra na deszcze ;)

Bea pisze...

Ja za zupami rybnymi nie przepadam, ale jako ze lososia lubie to i ta zupka by mi moze posmakowala; a nawet z pewnoscia :)
Zapisuje!

I pozdrawiam serdecznie :)

An-na pisze...

Beo, ja też nie przepadam za zupami rybnymi, ale wierzę, że takie istnieją. Ta mi smakuje :)

Anonimowy pisze...

Wygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.

Anonimowy pisze...

Faktycznie taka zupa na pewno idealnie nadaje się również na zimowe czy jesienne wieczory. Ja mogę powiedzieć, że bardzo chętnie zamawiam zazwyczaj łososia zhttps://mowisalmon.pl/produkty/mowi-pure-swieza-porcja/ więc na pewno mogę tą rybę polecić.

Wojciech Roszkowski pisze...

Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.