Uwielbiam te ciastka! Shortbread z żurawiną to według mnie połączenie doskonałe. Maślany smak tradycyjnych szkockich ciasteczek przełamany nutką słodko-kwaśnej żurawiny. Pycha!
Kiedyś myślałam, że Boże Narodzenie i karnawał to pora ciasteczek. Dziś wiem, że adwent nadaje się do tego równie dobrze... Podoba mi się ten protestancki zwyczaj wypiekania ciasteczek adwentowych i podawania ich w niedzielę do herbaty. Powiedzmy, że to taka okołoświąteczna tradycja ;) A że lubię też angielskie ciasta i herbatniki, tym razem proponuję shortbread. Upiekła je ostatnio moja koleżanka i przyniosła do pracy, a ja najpierw się nimi objadłam, a potem zatęskniłam za własną porcją ciasteczek i upiekłam. Łatwiejszy przepis chyba nie istnieje, więc polecam!
Przepis Marthy Stewart, znaleziony na blogu Agnieszki Kuchnia nad Atlantykiem:
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 2 szklanki mąki
- 1/4 łyżeczki soli
- 250g masła
- 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego (ja dałam ekstrakt waniliowy )
- 1/2 szklanki drobno posiekanych suszonych żurawin
Nagrzewam piekarnik do 180ºC. Mieszam mąkę z cukrem i solą. Dodaję pokrojone w małą kostkę masło i wanilię albo ekstrakt waniliowy. Szybko zagniatam ciasto w kulę. Wylepiam nim wyłożoną papierem do pieczenia blachę - tak, by warstwa ciasta miała wysokość do 2 cm. Piekę ok. 30 - 35 min,* aż brzegi się zaczną złocić, a środek stanie się matowy. Jeszcze ciepłe ciasto kroję nożem na niewielkie prostokąty - paluszki.
* W przepisie Marthy Stewart i Agnieszki należy ciasto piec ok. 25-30 minut, w temperaturze 160 stopni, ale ja piekłam w wyższej, a i tak moje ciasto było po upływie przepisowego czasu pieczenia jeszcze surowe... Wolałam je dopiec, choć wiem, że mają być raczej blade niż rumiane...
* W przepisie Marthy Stewart i Agnieszki należy ciasto piec ok. 25-30 minut, w temperaturze 160 stopni, ale ja piekłam w wyższej, a i tak moje ciasto było po upływie przepisowego czasu pieczenia jeszcze surowe... Wolałam je dopiec, choć wiem, że mają być raczej blade niż rumiane...
14 komentarzy:
Śliczne ciasteczka :) Musza być przepyszne. Ja również bardzo lubię piec ciacha, szczególnie kiedy pomaga mi moje dziecię:))
Od kilku dni uwaznie śledzę przepisy na ciastka i tenperaturę, w jaiej się je peicze. Kupiłam bowiem prodiż, co ma mi zrekompensować brak piekarnika i szukam, szukam. Niestety ciastka pieczone w 160 st. C. nie przejdą... Musi być ok. 200 st. C. A szkoda, bo shortbread fajowy. Nie robiłą ich nigdy, ale kiedyś w końcu się skuszę.
POZdrowienia ciepłe, Anno!
Dzięki An-no za ten szybki przepis - w sam raz dla mnie! Ciastka wyglądają smakowicie.
Pozdrawiam serdecznie!
My też bardzo lubimy shortbreads - z żurawiną jeszcze nie jadłam ale z pewnością smakują pysznie.
Ja tez bardzo lubie ten adwentowo-ciasteczkowy czas :)
Chetnie i ten przepis niebawem wyprobuje :)
Pozdrawiam Anno!
smakowite
myślę, że się skuszę, zwłaszcza, że w szufladzie leży sobie paczuszka suszonych żurawin :)
Wyglądają świetnie! Ja pewnie też bym je dopiekała - troszkę mnie przeraża ich "bladość" w oryginalnym przepisie. Poza tym - bardzo interesujące! :)
Pozdrawiam!
Cudnie proste i pyszne, muszę upiec!
Pozdrawiam.
Wyglądają bardzo apetycznie.
Lubię takie ciasteczka, ślicznie u Ciebie wyglądają :)
M.
Aj! Maślane! Znaczy przepyszne! Bo dla mnie wszystkie maślane ciasteczka są paluszki lizać! :)
An-no, jak to dobrze gdy ktoś przypomni wypróbowany przepis. Całkiem zapomniałam, że kocham te ciastka. Maślane ciasto o i kwaskowate żurawiny - to jest to!! Cieszę się , że wypróbowałaś ten przepis i tak pięknie zaprezentowałaś go u siebie. Pozdrawiam serdecznie.
Dziewczyny - z żurawiną pycha! Spróbujcie:)
Agnieszko - dziękuję za przepis. Upiekłam ponownie te ciasteczka :)
Prześlij komentarz