LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

2009-12-09

Shortbread z żurawiną


Uwielbiam te ciastka! Shortbread z żurawiną to według mnie połączenie doskonałe. Maślany smak tradycyjnych szkockich ciasteczek przełamany nutką słodko-kwaśnej żurawiny. Pycha!
Kiedyś myślałam, że Boże Narodzenie i karnawał  to pora ciasteczek. Dziś wiem, że adwent nadaje się do tego równie dobrze... Podoba mi się ten protestancki zwyczaj wypiekania ciasteczek adwentowych i  podawania ich w niedzielę do herbaty. Powiedzmy, że to taka okołoświąteczna tradycja ;) A że  lubię też angielskie ciasta i herbatniki, tym razem proponuję shortbread. Upiekła  je ostatnio moja koleżanka i przyniosła do pracy, a ja najpierw się nimi objadłam, a potem zatęskniłam za własną porcją ciasteczek i upiekłam. Łatwiejszy przepis chyba nie istnieje, więc polecam!

Przepis Marthy Stewart, znaleziony na blogu Agnieszki  Kuchnia nad Atlantykiem:

  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 2 szklanki mąki
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 250g masła
  • 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego (ja dałam ekstrakt waniliowy )
  • 1/2 szklanki drobno posiekanych suszonych żurawin

Nagrzewam piekarnik do 180ºC. Mieszam mąkę z cukrem i solą. Dodaję pokrojone w małą kostkę masło i wanilię albo ekstrakt waniliowy. Szybko zagniatam ciasto w kulę. Wylepiam nim wyłożoną papierem do pieczenia  blachę - tak, by  warstwa ciasta miała  wysokość do 2 cm. Piekę ok. 30  - 35 min,* aż brzegi się zaczną złocić, a środek stanie się matowy. Jeszcze ciepłe ciasto kroję nożem na niewielkie prostokąty - paluszki.

* W przepisie Marthy Stewart i Agnieszki należy ciasto piec ok. 25-30 minut, w  temperaturze 160 stopni,  ale ja piekłam w wyższej, a i tak   moje ciasto było po upływie przepisowego czasu pieczenia jeszcze surowe... Wolałam je dopiec, choć wiem, że mają być raczej blade niż rumiane...



14 komentarzy:

Majana pisze...

Śliczne ciasteczka :) Musza być przepyszne. Ja również bardzo lubię piec ciacha, szczególnie kiedy pomaga mi moje dziecię:))

Ania Włodarczyk vel Truskawka pisze...

Od kilku dni uwaznie śledzę przepisy na ciastka i tenperaturę, w jaiej się je peicze. Kupiłam bowiem prodiż, co ma mi zrekompensować brak piekarnika i szukam, szukam. Niestety ciastka pieczone w 160 st. C. nie przejdą... Musi być ok. 200 st. C. A szkoda, bo shortbread fajowy. Nie robiłą ich nigdy, ale kiedyś w końcu się skuszę.

POZdrowienia ciepłe, Anno!

Magoda pisze...

Dzięki An-no za ten szybki przepis - w sam raz dla mnie! Ciastka wyglądają smakowicie.
Pozdrawiam serdecznie!

Ania pisze...

My też bardzo lubimy shortbreads - z żurawiną jeszcze nie jadłam ale z pewnością smakują pysznie.

Bea pisze...

Ja tez bardzo lubie ten adwentowo-ciasteczkowy czas :)
Chetnie i ten przepis niebawem wyprobuje :)

Pozdrawiam Anno!

margot pisze...

smakowite

Ruda Wiewióra pisze...

myślę, że się skuszę, zwłaszcza, że w szufladzie leży sobie paczuszka suszonych żurawin :)

Anonimowy pisze...

Wyglądają świetnie! Ja pewnie też bym je dopiekała - troszkę mnie przeraża ich "bladość" w oryginalnym przepisie. Poza tym - bardzo interesujące! :)

Pozdrawiam!

kass pisze...

Cudnie proste i pyszne, muszę upiec!
Pozdrawiam.

Monika. L pisze...

Wyglądają bardzo apetycznie.
Lubię takie ciasteczka, ślicznie u Ciebie wyglądają :)
M.

Małgoś pisze...

Aj! Maślane! Znaczy przepyszne! Bo dla mnie wszystkie maślane ciasteczka są paluszki lizać! :)

Agnieszka pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Agnieszka pisze...

An-no, jak to dobrze gdy ktoś przypomni wypróbowany przepis. Całkiem zapomniałam, że kocham te ciastka. Maślane ciasto o i kwaskowate żurawiny - to jest to!! Cieszę się , że wypróbowałaś ten przepis i tak pięknie zaprezentowałaś go u siebie. Pozdrawiam serdecznie.

An-na pisze...

Dziewczyny - z żurawiną pycha! Spróbujcie:)

Agnieszko - dziękuję za przepis. Upiekłam ponownie te ciasteczka :)