Wiosna idzie, mam chwilowo dość mięsa i tęsknię za rybami i sałatami z dobrym vinegretem, a to znak, że pora na sałatkę nicejską. Chętnie ją jadam, choć, podobno, w domu nie robiłam jej ani razu, tak twierdzi mój Mąż... Muszę to naprawić, bo dzisiejsza smakowała doskonale - zastąpiła nam obiad i kolację, tak była sycąca! Podobno oryginalna sałatka z Nicei zawiera również ziemniaki, ale ja wolałam dziś "lżejszą" wersję. Najlepiej wygląda ułożona warstwami na dużym półmisku albo w szerokiej misce, a smak tak naprawdę zależy od sosu, warto więc się postarać i przygotować najlepszy - z musztardą z Dijon i z czosnkiem.
Składniki:
- sałata lodowa
- pół czerwonej papryki
- puszka tuńczyka w sosie własnym - duże kawałki
- kilka pomidorków
- 2 jaja ugotowane na twardo
- fasolka szparagowa ugotowana na parze (dałam połowę opakowania fasolki mrożonej)
- mała czerwona cebula pokrojona w piórka
- garść czarnych oliwek
- zioła prowansalskie
- sos vinegret (ocet+oliwa+musztarda+czosnek+sól+ pieprz)
Fasolkę i jaja ugotować, sałatę poszarpać i ułożyć na półmisku, warzywa cienko pokroić i układać na sałacie warstwami, tuńczyka pokruszyć i delikatnie ułożyć na warzywach, na wierzchu ułożyć jeszcze cząstki jajek, polać sosem i posypać ziołami prowansalskimi - koniecznie. Ja ozdobiłam całość bazylią, bo lubię jej wygląd i smak... Bardzo dobra sałatka, bardzo!
15 komentarzy:
Tez bardzo lubie salatke nicejska Anno! A ta 'prawdziwa' nie ma wlasnie w swoim skladzie ziemniakow, jedyny gotowany skladnik to jajka, cala reszta (procz tunczyka) ma byc surowa.
Jesli masz ochote na poczytanie, to kiedys o tym pisalam tutaj :
http://mojakuchnia.blogspot.com/2008/03/saatka-nicejska-i-mokry-chleb.html
A za wiosna i ja coraz bardziej tesknie, jednak - odpukac...- na szczescie pogoda u nas ostatnio przecudna!
Pozdrawiam!
Aniu, powiało wiosną w Prowansji z Twoich zdjęć:) Podsunęłaś świetny pomysł. Spisuję składniki, żeby niczego nie zapomnieć, i dzisiaj zrobię:)
PS.Też przyznam, że nie słyszałam o ziemniakach w tej sałatce:)
Ollu, Beo, no właśnie, napisałam "podobno" o tej wersji z ziemniakami, bo wyczytałam tak w internecie, ale sama nigdy takiej sałatki nie jadłam...
Beo - widziałam Twoją sałatkę i - piękna!. Następnym razem dodam bób, bo też lubię...
Ach - i jeszcze jedno - o tej porze roku świetnie w sałatce smakują pomidorki na gałązce, takie jak na zdjęciu obok.
Aniu, jaka cudna wiosenna sałatka !:)) Ach, jakże się tej wiosny chce :) Pozdrawiam.
Aniu- właśnie wczoraj robiłam sałatkę nicejską!W myślach mi czytasz:)tylko zamiast czarnych dałam zielone oliwki:)
Chyba wszyscy tęsknimy za wiosną, bo widzę,że nawet w potrawach to się przejawia!
pozdrawiam wiosennie
Majano, Elisse - ja tę sałatkę muszę powtórzyć w najbliższych dniach - tak nam brakuje warzyw i ryb! I w ogóle - pora na sałatki wszelkiej maści, nie tak lekkie jak latem, ale w-i-o-s-n-n-e właśnie :)
Wiesz Anno, tutaj to wlasciwie co testauracja to inna wersja tez salatki ;) a ja osobiscie tez ja bardzo lubie z ziemniakami :)
Beo - ja nawet trafiłam na jakieś dyskusje na ten temat w necie - że to wolno, a tego nie wolno, etc. Dziękuję za wpisy :)
Donoszę, że nicoise zjedzona:)
W chwili gdy M.kręcił vinaigrette, zrobiłam jeszcze szybkie bruschetty, ponieważ nieco zmarzliśmy biegając dzisiaj po mieście.
Nicejka na tę porę roku jest idealna: już nie taka zimowo-ciężka, a jednocześnie dość konkretna:)
Ollu, o tak, chrupiące bruschetty jak najbardziej! Mniam. Cieszę się, że też lubicie takie sałaty :)
Nie robiłam jeszcze tej sałatki nigdy.Przepisik spisałam,zapowiada sie smakowicie
Na temat sałatki powiedziano już tyle tutaj, że ja skromnie dodam, iż pięknie fotografujesz jedzonko.. ślinka cieknie!
Pozdrawiam serdecznie!
Aagaa - spróbuj!
Magodo - dziękuję :)
Aniu bardzo wiosennie u Ciebie, sałatka po prostu miód-cud i ukojenie :) koniecznie muszę zrobić, i to chyba już na jutrzejszy lunch do pracy! pozdrawiam niedzielnie
Kuchasiu, zrób koniecznie. Dodaj dobre oliwki i pomidorki i ... smacznego!
Prześlij komentarz