Nie mam garnka do tagine (tajine), bo nie wiem, czy bym go w ogóle używała, skoro mięso i warzywa można dusić albo piec w garnku glinianym czy żaroodpornym, ale prezentacja na pewno na tym traci, więc kto wie...
Pisałam już o tym nie raz, że uwielbiam wszelkie duszone mięsa z warzywami i mogłabym się nimi żywić całą zimę i lato zapewne, bo w ogóle mięsa najbardziej lubię w wersji duszonej i mam w zanadrzu masę na nie przepisów z różnych kuchni świata, mogę nimi właściwie sypać jak z rękawa! Albo nie jeść mięsa wcale. Taka jestem.
Pisałam już o tym nie raz, że uwielbiam wszelkie duszone mięsa z warzywami i mogłabym się nimi żywić całą zimę i lato zapewne, bo w ogóle mięsa najbardziej lubię w wersji duszonej i mam w zanadrzu masę na nie przepisów z różnych kuchni świata, mogę nimi właściwie sypać jak z rękawa! Albo nie jeść mięsa wcale. Taka jestem.
Ostatnio znów nabrałam ochoty na arabskie smaki, więc udusiłam kurczaka z morelami i migdałami, z dodatkiem mieszanki przypraw arabskich i kilkoma łyżkami gotowej pasty do tagine, bo nie miałam kiszonych ani suszonych cytryn (suszone w całości cytryny kupuję w arabskim sklepiku).
Swoją drogą - to zastanawiające, jak podobne są to potrawy: kurczaka z owocami można przygotować po polsku (cudo!), po francusku, żydowsku czy arabsku... Wszystko to kwestia przypraw, ale idea jest podobna - mięso, cebula, śliwki lub morele i różne dodatki - wino, migdały, kumin, goździki, cynamon, kiszone cytryny. Tak czy siak - pycha, na przykład z kaszą bulgur.
Składniki:
Swoją drogą - to zastanawiające, jak podobne są to potrawy: kurczaka z owocami można przygotować po polsku (cudo!), po francusku, żydowsku czy arabsku... Wszystko to kwestia przypraw, ale idea jest podobna - mięso, cebula, śliwki lub morele i różne dodatki - wino, migdały, kumin, goździki, cynamon, kiszone cytryny. Tak czy siak - pycha, na przykład z kaszą bulgur.
Składniki:
- 8 kawałków kurczaka (części udek pozbawione kości)
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku
- garść moreli
- garść migdałów - sparzonych i obranych ze skórki
- samodzielnie przygotowana mieszanka przypraw - np. goździki, kumin, kolendra, kardamon, chili, cynamon, kozieradka, kurkuma, pieprz - utłuczone w moździerzu + gałka muszkatołowa i cynamon - starte na tarce.
- sól
- kiszone cytryny lub 2 łyżki gotowej pasty do tagine zawierającej kiszone cytryny; można też ostatecznie dodać kawałki cytryn ze skórką - takie wersje przepisu też spotykałam
- siekana kolendra lub natka pietruszki
- ok 2 szklanek bulionu lub wody
I na koniec najważniejsze:
Ori i Elisse dziękuję za bardzo miłe wyróżnienie, które wprawiło mnie w dobry nastrój. Bardzo się cieszę i już miałam napisać, że ze swej strony nie nominuję nikogo, bo wszyscy (wszystkie z Was ) nominacje już mają, ale pomyślałam, że napiszę, kogo ostatnio najczęściej odwiedzam i z kim mi się świetnie rozmawia, a kogo jeszcze ja sama nie wyróżniłam. Są to, oczywiście:
Ori z pelnialatawdomutymianka.blogspot.com - te Twoje zwierzęta i umiejętność ich opisywania i fotografowania! Mam taki odruch, że zawsze, ale to zawsze uśmiecham się na widok psów - Twoje zwierzaki oglądam uśmiechnięta od ucha do ucha :)
Buruuberii z makagigi.blogspot.com - za klimaty polsko-czesko-izraelskie i za szczególne kulinarne (i nie tylko!) porozumienie, które nas obie zadziwia :)
6 komentarzy:
An-no, gratuluję otrzymanych nominacji!
Co do tagine... a właściwie garnka, którego brak...gdyby tak nasze kuchnie mogły się rozciągać i to bez granic! Zapewne wtedy niczego by nie zabrakło w sferze przydasiowo - wyposażeniowej. ;-) A i tak pewnie by się okazało, że przynajmniej połowa z nich zostałaby użyta tylko raz. ;-)
Bardzo, bardzo dziękujemy za wyróznienie!Co takiego siedzi w duszy człowieka, że nigdy nie ma dość takich rzeczy? Pękam z dumy i radości i wcale nie przesadzam.
Pozdrawiam!
Aniu, dziekuje Ci pieknie za wyroznienie, po prostu bardzo mi milo :-)
Odnosnie tajine i kuchni zydowskiej, to robilam ostatnio na Tu Bishvat tzw. "sephardic goulash" z wolowiny z suszonymi morelami, rodzynkami i daktylami - tez dobre :)
Tym co pisalas o suszonych cytrynach przyblizasz moj post o nich - sa niesamowite!
Małgosiu, no właśnie, gdyby ktoś mnie przekonał do gotowania w garnku do tagine, ale tak - dla dekoracji? W kuchni już same formy do pieczenia zajmują całą szafkę ;)...
Ori - cała przyjemność po mojej stronie :)
Buruuberii - napisz o tych cytrynach. Mnie sprzedawczyni, pochodząca z Libanu, przekonywała, że mogą zastąpić kiszone i faktycznie - mają świetny smak.
Tagine brzmi bardzo apetycznie...może się skuszę i zrobię...
Gratuluję!!
Kass, gorąco polecam - to danie smakuje świetnie, tylko kiepsko wygląda ;)
Prześlij komentarz